W Łabowej, na drodze krajowej nr 75, w zderzeniu rozbiły się trzy "superfury" czyli wysokiej klasy samochody osobowe. Były to: porsche, chevrolet camaro oraz luksusowa toyota. Alarm o tym zdarzeniu dotarł do oficera dyżurnego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu siedem minut po godzinie trzynastej.
Zgodnie z procedurami skierował on do akcji doskonale wyposażonych i wyszkolonych druhów z Ochotniczej Straży Pożarnej w Łabowej oraz mające do pokonania spory odcinek górskiej szosy, roty z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej PSP w Krynicy-Zdroju.
Strażackie zastępy z Krynicy-Zdroju dopiero mknęły do Łabowej, gdy jedenaście minut po godzinie trzynastej oficera dyżurnego sądeckiej PSP powiadomiono o olejnym groźnym wypadku drogowym. Tym razem w centrum uzdrowiska u stóp Góry Parkowej. Na ul. Kraszewskiego, przy wjeździe na deptak, zderzyły się suzuki z rejestracją województwa śląskiego oraz fiat z numerami rejestracyjnymi województwa podkarpackiego. Siła uderzenia wyrzuciła fiata seicento na metalowe słupki odgradzające jezdnię od chodnika.
W tej sytuacji roty z JRG PSP w Krynicy-Zdroju zostały zawrócone do kurortu, by możliwie najszybciej podjąć tam działania ratownicze. Do Łabowej, do której taka sama odległość z Krynicy-Zdroju i Nowego Sącza, wysłane zostały zastępy z JRG nr 2 PSP w Nowym Sączu. Do czasu ich przybycia akcję w Łabowej prowadzili miejscowi pożarnicy - ochotnicy.
Z miejsca wypadku w Łabowej do szpitala trafiło dziecko, ale po wykonaniu badań lekarze orzekli, że nie wymaga ono dłuższej hospitalizacji. Leczenia szpitalnego nie wymagał też żadna z osób podróżujących autami, które zderzyły się w centrum Krynicy-Zdroju.
Sprawdź aktualne utrudnienia
- Przyślij je na adres [email protected];
- Wyślij za pomocą Facebooka: Gazeta Krakowska
- Wpisz komentarz na forum pod artykułem;
