WIDEO: Jak pomóc osobie, która straciła przytomność?
Autor: Dzień Dobry TVN, x-news
Zwiększająca się liczba zachorowań spowodowanych koronawirusem covid 19 powoduje na Sądecczyźnie nie tylko przeciążenie szpitali. W środę sytuacja ta przełożyła się również na chwilowe braki dostępności karetek Pogotowia Ratunkowego. Wtedy do oczekujących pilnej pomocy medycznej alarmowo kierowani byli strażacy. Zarówno PSP jak i OSP.
Taka dramatyczna sytuacja była m.in. w Krynicy-Zdroju. O godz. 11.21 strażacy z działającej w tym kurorcie Jednostki Ratowniczo Gaśniczej PSP spieszyli do mieszkanki jednego z bloków przy ul. Źródlanej. Samotnie mieszkająca starsza kobieta pilnie wzywała pomocy, podając, że czuje się coraz grzej dosłownie z minuty na minutę i informując, że już nie ma dość sił, by dotrzeć do drzwi swojego lokum i je otworzyć.
Ratownicy, kiedy dotarli do kobiety, wykonali jej szybki test covidowy, bowiem jego wynik determinował ich dalsze postępowanie. Niestety wynik testu był pozytywny. Pacjentka musiała natychmiast trafić na specjalny oddział kowidowy.
Dramatyczny był wyjazd strażaków do wezwania z ul. Gorzkowskiej w Nowym Sączu. Tam pomoc wzywana była ze względu na niemożność nawiązania kontaktu z osobą będącą w mieszkaniu. Po wejściu do domu ratownicy nie mieli szans na uratowanie kobiety. Na jej ciele już widoczne były tak zwane plamy opadowe. Wcześniejszy zgon potwierdził też lekarz.
Strażacy wspierali Pogotowie Ratunkowe także wieczorem. Jak podaje oficer dyżurny Miejskiej Komendy PSP w Nowym Sączu godz. 21.01 zastęp strazacki skierowany został alarmowo do miejscowości Siołkowa w gminie Grybów.
