Odkrycia dokonali dziennikarze Tygodnika Podhalańskiego i w środę popołudniem zaalarmowali policję. - 30 pudeł znajdowało się na poddaszu jednej szop znajdujących się na półwyspie - mówi mł. asp. Dorota Garbacz, rzecznik prasowa Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu. - Zostały one zabezpieczone i wysłane do analizy laboratoryjnej, która ma potwierdzić, czy na pewno są to szczątki ludzkie.
Według dziennikarzy, którzy odnaleźli kości, w kartonowych pudłach znajdowały się piszczele, kości udowe, a nawet szczęki. Przy szczątkach zaś znajdowały się pożółkłe już kartki z opisami, które mogą wskazywać na informację, gdzie szczątki zostały znalezione, lub gdzie powinny trafić. Kartki datowane są na 1992 roku.
Szopa, w której znaleziono szczątki, jest częścią skansenu na półwyspie, który powstał z przeniesionych zabudować z dawnych Maniów, które zostały zalane wodami Jeziora Czorsztyn na początku lat 90. Przed zalaniem zbiornika, przeniesiono praktycznie całą wieś na nowe miejsce - także z grobami z lokalnego cmentarza.
- Będziemy wyjaśniać, do kogo należą te kości, jak długo leżały w szopie, jak tam trafiły - mówi policjantka.
FLESZ: Klimat w kraju się zmieni. Zagrożenie dla Polski i świata?
ZOBACZ KONIECZNIE
