Święcenie na Cracovii. Ponad 20 lat tradycji
Ponad 20 lat temu ówczesna Grupa 100 z jej przewodniczącym Dariuszem Mrozem rzuciła pomysł, by jakoś uczcić Święta Wielkanocne na Cracovii. Na koronie dawnego stadionu zjawili się więc kibice z koszyczkami, a ówczesny kapelan ks. Henryk Surma poświęcił pokarmy.
I od tej pory ta tradycja na stałe wpisała się w "obowiązki" kibica "Pasów". Tylko pandemia przerwa ten zwyczaj na trzy lata, ale w zeszłym roku 'święconka" na Cracovii wróciła.
Poświęcenia pokarmów dokonał ks. infułat, archiprezbiter kościoła Mariackiego Dariusz Raś, kapelan Cracovii.
- Pobiliście rekord, jeśli chodzi o frekwencję na święceniu - zwrócił się do zebranych. A potem przez kilkanaście minut święcił koszyki ustawione na murawie. - Życzę wszystkim sekcjom MKS Cracovii, a także KS Cracovii wszystkiego najlepszego.
Prezes Cracovii Janusz Filipiak też był obecny
Do zebranych przemówił też prezes klubu prof. Janusz Filipiak.
- Cieszę się, że na tę uroczystość przychodzą rodziny wielopokoleniowe - powiedział prezes Cracovii. - I tu pozwolę sobie na prywatę, z mojej rodziny tez jest kilka pokoleń - rodzice, moja skromna osoba, przyjechał dwie córki. To, że przychodzą rodziny wielopokoleniowe to znaczy, że Cracovia przetrwa. Zawsze mówię przy tej okazji, że pracujemy ciężko, by klub funkcjonował. Życzę wszystkim wesołych, zdrowych Świąt
Kibice życzyli sobie lepszych czasów, a jeśli chodzi o te bieżące sprawy - to zwycięstwa Cracovii w meczu z Pogonią w Szczecinie.
