- To było dla nas ważne zadanie, które miało ożywić turystykę, ale nie mamy uregulowanych praw własności kilkudziesięciu działek, po których pójdzie ścieżka - mówi Jan Najdek, wójt Budzowa. Dodaje, że przeważył fakt, że tak naprawdę szansę na pieniądze na rozwój okolic przyszłego Jeziora Mucharskiego mają gminy graniczące z jego wodami. Budzów nad nim nie leży.
Taką postawą zaskoczeni są wójtowie Stryszowa, Zembrzyc i Mucharza, czyli innych gmin biorących udział w projekcie turystycznego zagospodarowania brzegów przyszłego jeziora. Chcą budować nad jeziorem centra rekreacyjno-turystyczne. W przypadku Mucharza ma być to m.in. marina dla jachtów.