Na drodze między Szaflarami i Borem doszło do wypadku. Autobus zsunął się do rowu. Na miejsce wysłano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego i cztery karetki.
Autobusem podróżowała wycieczka nauczycielek z Kielc. 53-letni kierowca autokaru na wąskiej drodze zjechał na pobocze, co doprowadziło do wywrócenia pojazdu.
W wyniku tego zdarzenia 10 osób zostało poszkodowanych, z czego trzy lekko ranne osoby zostały odwiezione do szpitala karetkami. Śmigłowce zostały odwołane. Kierowca był trzeźwy.
Faktycznie kierowca chciał uniknąć zderzenia z pojazdem jadącym z przeciwka,oczywiście pojazd ten z dużą prędkością oddalił się z miejsca zdarzenia,pierwszej pomocy udzielali pasażerowie aut,które nadjechały w chwilę po zdarzeniu.
A
Aldona
Uczestniczyłam w tym wydarzeniu osobiście,pozwolę sobie na sprostowanie-UCZESTNIKAMI WYCIECZKI BYLI BIBLIOTEKARZE Z WOJEWÓDZTWA ŚWIĘTOKRZYSKIEGO!!!jesteśmy wdzięcznI służbom ratowniczym za bardzo szybką i sprawną akcję ratowniczą.tylko 3 osoby zostały na krótko hospitalizowane,kierowca zrobił co mógł najlepszego w takiej chwili,najspokojniej jak mógł położył autobus do rowu,o którego istnieniu najprawdopodobniej nie miał pojęcia bo rów ten nie był wykoszony i widoczny.Władze gminy ponoszą w dużej mierze winę za dopuszczenie dużych samochodów do ruchu po tak wąskiej drodze praktycznie bez pobocza.podobno to nie pierwsze tego typu zdarzenie na tym odcinku Bór-Szaflary.Z wycieczki niefortunnie zaczętej wróciliśmy szczęśliwie.Może to zdarzenie i jakaś sensowna decyzja władz gminy zapobiegnie w przyszłości tragedii.
G
Gość
Zapewne chciał uniknąć bardzo niebezpiecznego zderzenia czołowego a droga była wąska. Autobus jest pojazdem szerokim. Stąd też ważna jest odpowiednia szerokość jezdni - pas ruchu powinien wynosić 3,5 metra (jeśli przewiduje się regularne kursowanie autobusów czy ruch samochodów ciężarowych) czyli jezdnia dla ruchu dwukierunkowego powinna mieć 7 metrów. Jeśli pasy ruchu są 3-metrowe, to mijanie się autobusu z autobusem odbywa się wręcz "na styk" (między lusterkami zewnętrznymi jest co najwyżej 10 cm. odstępu a autobusy muszą niemalże trzeć prawymi kołami o krawężniki/pobocza).