https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szczęsny ma więcej czasu dla żony. Turniej dla niego już się skończył?

Krzysztof Kawa
Wojciech Szczęsny wykorzystał wolny czas w La Baule na przejażdżkę rowerową z żoną Mariną Łuczenko-Szczęsną
Wojciech Szczęsny wykorzystał wolny czas w La Baule na przejażdżkę rowerową z żoną Mariną Łuczenko-Szczęsną Bartek Syta / Polska Press
Kontuzja Wojciecha Szczęsnego jest tak poważna, że nie zagra we wtorkowym meczu z Ukrainą w Marsylii. Co więcej, bardzo wątpliwe, by w ogóle wyszedł jeszcze na boisko w składzie reprezentacji Polski w trakcie Euro 2016.

Bramkarz Romy nie uczestniczył w niedzielnym treningu w La Baule, ostatnim przed poniedziałkowym wylotem do Marsylii. Jego lewe udo jest w tak złym stanie, że nie może w pełni zgiąć nogi. Według nieoficjalnych informacji będzie w pełni sprawny najwcześniej na początku lipca, gdy odbędą się półfinały mistrzostw Europy.

Szczęsny, który rozegrał we Francji tylko mecz przeciwko Irlandii Północnej, jest ogromnym pechowcem. To jego drugi wielki turniej i drugi, który może zakończyć na pierwszym spotkaniu. Przed czterema laty w Warszawie w trakcie meczu z Grecją dostał czerwoną kartkę i został zastąpiony przez Przemysława Tytonia. Do bramki na trzeci mecz z Czechami, po którym odpadliśmy z turnieju, już nie wrócił.

Golkiper nie traci jednak rezonu. W sobotę zabrał na rowerową przejażdżkę po La Baule żonę Marinę Łuczenko-Szczęsną, a potem żartował: "Mam 40 procent szans na występ w meczu z Ukrainą, więc Peszko przyjdzie do mnie wieczorem". To nawiązanie do zamiłowania kolegi z kadry do 40-procentowych trunków.

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

w
w pracy
czy na wakacjach????
G
Graciano
Piknikowiec sie znalazł wczasy pod grusza tylko karty urlopowej nie zapomnij wpisać
t
to ja
szukam dziewczyny ktoras piekna pani chetna
g
gosć

Kaska jest, teraz cygarko i buteleczka. Arsenal miał dosyć tego wała to nasi go sponsorują.

C
CR7
ona nie umie na rowerku jeździć!!!
D
Do goscia
genialny zart, wszyscy sie usmiali.
J
Ja
Mówi się że piłkarze zarabiają fortunę, a tu żona bramkarza w podartych spodniach!
Ha ha ha
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska