Czy zmiennicy w Wieczystej wykorzystali szansę?
Dla niektórych zawodników był to pierwszy mecz z wyjściowym składzie, z tych regularnie grających zostało tak naprawdę czterech. Zmiennicy plan wykonali, zdobyli trzy punkty, ale styl pozostawiał wiele do życzenia. Trener zresztą jest tego w pełni świadomy.
- Nie da się ukryć, że to nie był nasz wybitny mecz czy jeden z najlepszych. Ale nie będę krytykował swojej drużyny, wręcz przeciwnie - będę ją chwalił. Bardzo dobrze zaprezentowali się zawodnicy, szczególnie w linii obrony, wybronili dużo sytuacji, dużo dośrodkowań. Zawsze jak jest na zero z tyłu, to z przodu wykreujemy kilka sytuacji, strzelimy jakąś bramkę. Oczywiście było nerwowo, mieliśmy problemy z utrzymaniem się przy piłce, jest dużo do poprawy z tego meczu.
Czy któryś z nowych graczy w spotkaniu z GKS-em przybliżył się do wyjściowego składy? - Jeśli miałem pojedynczo oceniać, to u niektórych więcej było plusów niż minusów. Natomiast całościowo jako drużyna potrafimy grać o wiele lepiej, zdecydowanie więcej sytuacji wykorzystywać, bo ten mecz powinien się wcześniej zamknąć - mówił Peszko. - Każdy pokazał przydatność, to, dlaczego tu jest i że na niego można liczyć. Wchodzi na boisko w sytuacji, gdy dawno nie grał, też pewnie nie czuje się za pewnie, bo brakuje ogrania. A na koniec wychodzi, że jest ważnym ogniwem w mojej drużynie.
Na kolejny mecz mają być powroty do kadry Wieczystej
W piątek Wieczysta zagra na wyjeździe z Wisłą Puławy, kończąc tygodniową serię. Wcześniej dwa spotkania wygrała, awansowała na pozycję wicelidera. Kto za trzy dni dostanie szansę?
- Ciężko będzie grać tym samym składem. Podstawowi zawodnicy, jak Pazdan i Góralski, grali świetnie w ostatnich meczach, czy Torres, który tak naprawdę jest pierwszym skrzydłowym. Pewnie wrócą do składu na najbliższy mecz - zaznaczył trener.
Peszko zauważył również pewną prawidłowość w II lidze. - Z analizy przeciwników, to nie wydaje mi się, że intensywność przeciwników będzie tak jak dzisiaj. Drużyny, które tu przyjeżdżają, to widać, że chyba dodatkowej mocy dostają, bo wchodzą na poziom wyższy, niż to obserwujemy we wcześniejszych meczach.
