Szokujący SMS ws. Katarzyny W. "To kpiny z wymiaru sprawiedliwości"

Miesiąc temu, rok od tragicznych wydarzeń, przed sądem ruszył proces 23-letniej Katarzyny W. oskarżonej o zabójstwo córki. Kobiecie grozi dożywcie. Jej sprawa bulwersuje opinię publiczną, ale przy okazji stała się przedmiotem kontrowersyjnej loterii SMS-owej. SMS wysłany z numeru 7353 brzmi: "50.000 zł lub VW GOLF! Czy dla takich osób jak matka małej Madzi powinna obowiązywać kara śmierci? Odpisz TAK lub NIE lub NIE WIEM".

Udział w SMS-owej "sondzie" kosztuje 3,69 zł. Operatorem numeru jest firma telekomunikacyjna Teleaudio Dwa, której klientami są m.in. firmy i instytucje organizujące konkursy smsowe, quizy czy loterie.

Poprosiliśmy Annę Krasuską, kierownika działu usług Premium Rate w tej firmie, o przekazanie nam informacji, która ze współpracujących z nimi firm lub osób wysłała SMS. Kierownik Krasuska zasłoniła się jednak "tajemnicą korespondencji". A poza tym w SMS-ie z pytaniem o karę śmierci dla Katarzyny W. nie doszukała się niczego niestosownego.

- Nasi klienci często organizują sondy dotyczące bieżących wydarzeń politycznych czy - jak w tym przypadku - społecznych. Ktoś może wziąć w nim udział i przy okazji wygrać cenną nagrodę. Pani widzi w tym jakiś problem? - pyta Krasuska. Zastrzega też, że każdy, kto dostaje SMS-y z numeru zaczynającego się od cyfry "7" numeru, musiał sam aktywować tę usługę.
Loteria SMS-owa nie podoba się pracownikom Volkswagena, którego samochód można wygrać (przynajmniej tak obiecuje twórca konkursu) w "sondzie".

- Organizowanie konkursów w takich sprawach jest przejawem braku wrażliwości - nie ma wątpliwości dr Jerzy Krężlewski, dyrektor marketingu VW.

- Nikt nie zwracał się do nas z propozycją współpracy ani z zapytaniem w tej sprawie. Oczywiście nie jesteśmy zachwyceni, ale obawiam się, że prawo nie zabrania kupna jakiegokolwiek produktu i ofiarowania go jako nagrody - dodaje. Etyk i filozof prof. Jacek Hołówka uważa taki konkurs za obrzydliwy.

- Jak można budować loterię na śmierci małego dziecka? Jak można robić sobie żarty z sądów, pytając o karę dla kobiety, której wina jeszcze nie została udowodniona? Jak można otwierać szampana, kiedy obok toczy się taki dramat? - pyta etyk.

- Przecież nie mówimy o filmie, o świecie wirtualnym, tylko o prawdziwej, ludzkiej tragedii. Takie loterie niepotrzebnie wzmacniają nasze emocje i mają negatywne skutki dla moralności publicznej - mówi prof. Hołówka.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów informuje, że już prowadzi wstępne postępowanie wyjaśniające, czy firma Teleaudio Dwa narusza zbiorowe interesy konsumentów.

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+