https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szokujący widok w sercu Krakowa. Choinka, prezenty, krew i odcięte ręce. Jest reakcja straży miejskiej

Marcin Banasik
Taki widok oglądają mieszkańcy Krakowa i turyści, którzy przechodzą ulicą Floriańską, tuż obok Rynku Głównego
Taki widok oglądają mieszkańcy Krakowa i turyści, którzy przechodzą ulicą Floriańską, tuż obok Rynku Głównego Czytelnik
W okresie przedświątecznym przedsiębiorcy przyciągają do swoich lokali bożonarodzeniowym wystrojem. Przy jednym z lokali na ul. Floriańskiej jest, co prawda, ustawiona choinka i pudełko w formie prezentu. Problem w tym, że wystaje z niego przedmiot imitujący odciętą rękę, a na chodniku wylana jest sztuczna krew. Obok - "zakrwawiony" pniak i kolejny przedmiot udający odciętą dłoń. Przed lokalem przechadza się człowiek przebrany za kata. Ta "reklama" ma przyciągnąć turystów do lokalu, który oferuje atrakcje w stylu muzeum tortur. Część przechodniów jest oburzona tak drastycznym widowiskiem.

Krwawa reklama w Parku Kulturowym

Ul. Floriańska jest najbardziej reprezentacyjnym traktem w ścisłym centrum Krakowa. Przez ulicę codziennie przechodzą dziesiątki tysięcy turystów. Od 14 lat działa Park Kulturowy Stare Miasto, który ma chronić kulturowe dziedzictwo tego miejsca. Wiąże się to z wieloma restrykcjami dotyczącymi stosowanych reklam.

Mimo to, miejsce przed jednym z lokali wygląda tak, jakby przed chwilą odbyła się tam krwawa jatka.

Pamiętamy, że Kraków kilkanaście lat temu słynął z porachunków pseudokibicowskich, które często kończyły się odciętymi kończynami.

- Wiele osób wciąż ma w pamięci tamte tragiczne zdarzenia. Taki widok może budzić okropne wspomnienia. Jak zobaczyłem odcięte dłonie na Floriańskiej, to nie mogłem uwierzyć, że dzieje się to naprawdę - mówi jeden z mieszkańców centrum miasta.

Dwa mandaty za "obcięte ręce i krew"

Wysłaliśmy pytania do urzędu miasta i do straży miejskiej z prośbą o ustosunkowanie się do tej sytuacji.

W piątek popołudniu otrzymaliśmy odpowiedź od straży miejskiej, że problem został rozwiązany.

- Osoba odpowiedzialna za to widowisko została ukarana dwoma mandatami karnymi. Pierwsze za zanieczyszczania miejsca publicznego poprzez wylanie na chodnik substancji przypominającej krew, a drugi za naruszenie przepisów uchwały o parku kulturowym. Osoba ta zobowiązały się również do tego, że taka sytuacja nie powtórzy się - mówi Marek Anioł, rzecznik krakowskich strażników miejskich.

"Tak się żyje w Krakowie"

To nie pierwszy przypadek kiedy na ul. Floriańskiej dochodzi do kontrowersyjnych zdarzeń. Latem opisywaliśmy, jak dosłownie kilkanaście metrów od Rynku Głównego w na ul. Floriańskiej spotkać można było niecodzienny widok. Czterech wyraźnie pobudzonych mężczyzn siedziało sobie pod kamienicą. Jeden z nich popijał na oczach turystów z butelki. Przed nimi wystawiony kawałek tektury z napisem "Zbieramy na wódkę", a przed nim kubeczek na datki. Panowie swoim zachowaniem zwracali na siebie uwagę wszystkich przechodniów. Co chwilę rzucali do ludzi: "witamy w Krakowie" lub "tak się żyje w Krakowie".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska