Według danych Fundacji Panoptykon, większość Polaków popiera instalowanie monitoringu w przestrzeni publicznej i zgadza się z twierdzeniem, że należy zwiększyć liczbę obecnych tam kamer. Czy wiedzą, na co się piszą?
W teorii mam prawo wiedzieć, że jesteśmy nagrywani. W praktyce – zbyt często nie czytamy regulaminów i nie zwracamy uwagę na oznaczenia. Sytuacji nie ułatwiają administratorzy obiektów, którzy często nie przestrzegają przepisów o monitoringu. Czasami sami padamy ofiarą własnego lenistwa i niewiedzy. Gdzie więc jesteśmy nagrywani i na co uważać?