Studniówki w Małopolsce 2013 [ZDJĘCIA]
Nie on jeden, maturzystki mają w czym wybierać. Panowie wychwalają w ogłoszeniach swe zalety, podają wiek i wzrost, a gdy dziewczyna jest zainteresowana, wysyłają zdjęcie. Trzeba tylko za wynajętego partnera zapłacić, czasem zapewnić drobne kieszonkowe.
Panowie do towarzystwa rywalizują o maturzystki, podkreślając swe największe zalety. "Jestem po kursie tańca. Od dziewięciu lat gram na gitarze. Mogę coś zagrać specjalnie dla Ciebie na Twojej studniówce" - pisze Paweł.
"Ponoć dobrze tańczę, brzydki chyba też nie jestem, niebieskooki blondyn" - informuje Mirek.
Większość ogłaszających się studentów to starzy studniówkowi wyjadacze. "Byłem na kilku studniówkach. Ja i moje partnerki wspominamy te imprezy bardzo miło" - zapewnia Rafał.
Odpowiedziałam na kilka ogłoszeń, żeby dowiedzieć się, co maturzystka musi zaoferować w zamian za takie towarzystwo. Wszyscy potencjalni partnerzy odpisali jeszcze w tym samym dniu. Wcale nie oczekują wielkich korzyści. Najważniejsze to zapłacić za ich udział w balu, żeby mogli dobrze zjeść i świetnie się bawić.
"Nic nie chcę za pójście na studniówkę, to dla mnie ma być po prostu mile spędzony czas" - napisał Mirek. Inni chodzą na studniówki, żeby mieć atrakcyjniejszy profil na przyszłość. "Zaliczylem dwa bale, wkrótce idę na trzeci. Nic nie biorę, wyrabiam sobie renomę" - poinformował Paweł.
Niektórzy są bardziej przedsiębiorczy i stawiają dziewczynie twarde warunki. "Potrzebuję 100 zł na przygotowanie się i nie możesz być wyższa ode mnie"- uprzedził mnie Łukasz.
Dlaczego maturzystki decydują się na pójście z obcą osobą na wyjątkowy bal? Zdaniem eksperta powodem jest to, że młodym ludziom zatarła się różnica między światem realnym a wirtualnym. - Znalezienie partnera przez internet jest szybsze, prostsze, mniej obicążające, a to bez znaczenia, czy ma to miejsce w internecie, czy na żywo - mówi Jerzy Rosiński, psycholog społeczny.
- Ta usługa to uprzedmiotowienie relacji, bo jedna i druga strona nie jest szczera, obie udają. Prawdziwych więzi nie da się kupić.
Lód pokrył Kraków [ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!