Czy politycy Prawa i Sprawiedliwości są gotowi do mobilizacji zapowiedzianej w sobotę przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego? Czy są gotowi do jeszcze cięższej pracy? Taka perspektywa nie jest straszna wiceministrowi spraw zagranicznych.
– Mobilizuje nas to, że mamy konkretne sukcesy, które wymieniał dziś prezes, po pierwszej i trzech latach drugiej kadencji – przyznał Szymon Szynkowski vel Sęk. – To są sukcesy w polityce społecznej, to jest realne podniesienie wielu dodatków, przede wszystkim wsparcie rodzin, podniesienie pensji minimalnej - 1700 zł, kiedy obejmowaliśmy władzę, 3 tys. w tej chwili, będzie jeszcze więcej. Jest też sporo sukcesów inwestycyjnych, kończymy inwestycję Baltic Pipe (...), strategiczny projekt PCK i wreszcie są te wyzwania, z którymi się mierzymy. Z pandemią potrafiliśmy się zmierzyć. Zapewniamy bezpieczeństwo w trakcie brutalnej agresji na naszego wschodniego sąsiada – wymieniał polityk.
Wiceszef MSZ zwrócił uwagę, że przed partią rządzącą stoją także wyzwania wewnętrzne. Ale są też wewnętrzne wyzwania. Wymienił tu inflację, w związku z którą - jak podkreślił - rząd podejmuje działania.
Szynkowski vel Sęk określił wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego podczas konwencji jako bardzo ciekawe i przekrojowe. – To dobre podsumowanie, ale jako punkt wyjścia do tego, żeby teraz, przez ten rok przed wyborami, przystąpić do zdeterminowanej, zmobilizowanej pracy. Bo jeśli Polska w tych trudnych czasach ma cały czas mieć sprawny rząd, reagujący na kryzysy to musi to być rząd Prawa i Sprawiedliwości. Musimy więc te wybory wygrać. Stąd ta mobilizacja – podsumował.
[/polecane]23130653, 23130405[/polecane]
