
Z rodziny różowatych. – Jest to duży krzew leśny lub niższe drzewo, o wysokości około 3 metrów – dodaje Mikietyński. – Ma jadalne czarne jagody. Charakterystyczny zapach czeremchy, odstraszający kleszcze, pochodzi od jej kwiatostanów. Gdy kora i liście czeremchy zostaną uszkodzone czy oderwane, też wydziela się specyficzna woń.

Wywodzi się z rodziny mirtowatych. To drzewo albo krzew najczęściej o białych kwiatach. - Gdy zgnieciemy świeży liść eukaliptusowy, poczujemy ostry, drażniący zapach – wyjaśnia ogrodnik. - Dla kleszczy jest on wyjątkowo nieprzyjemny. Suszony eukaliptus, podobnie, jak mięta, także zniechęci kleszcze.

Roślina z rodziny jasnotowatych, z daleka przypomina lawendę, bo ma podobny fioletowy lub niebieski kolor. Koty, jak sama nazwa wskazuje, uwielbiają kocimiętkę. Ona działa na nie, niczym wabik, jak narkotyk.
Bawiąc się nią i ocierając o nią, głośno miauczą i mruczą. Kleszcze jednak nienawidzą miętowo-cytrynowego zapachu kocimiętki. To głównie za sprawą olejku eterycznego znajdującego się w kwiatostanach.

Lawenda pochodzi z tej samej rodziny, co kocimiętka, czyli jasnotowatych. Kwitnie na fioletowo, różowo albo biało. – Olejek eteryczny w kwiatach lawendy zniechęca kleszcze do ataku ofiary – kontynuuje ogrodnik. – Podobnie olejek ten działa na mole. To dlatego suszone kwiaty lawendy lub saszetki o zapachu lawendowym wkłada się między ubrania do szafy.