Proceder trwał kilkanaście miesięcy. Maciej P. pracował na stanowisku bankiera klientów indywidualnych, miał również uprawnienia kasjera. - Podrabiał podpisy klientów na dokumentach zamknięcia lokat lub wypowiedzenia umów o ich prowadzenie i transferu środków - mówi Elżbieta Potoczek-Bara, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
Do chwili zatrzymania przez policję latem ub.r. mężczyzna zdążył wyprowadzić z banku 2,559 mln zł. Od razu do wszystkiego się przyznał. Niemal wszystkie pieniądze przegrał w zakładach bukmacherskich. Biegli stwierdzili u Macieja P. uzależnienie od hazardu. Ich zdaniem jednak nie wpływało ono na ograniczenie poczytalności oskarżonego.
- Klienci banku nie stracili pieniędzy. Ich lokaty przywrócono do takiego stanu, jakby nigdy nie były likwidowane - dodaje prok. Potoczek-Bara.
Euro 2012 w Krakowie: zdjęcia, wideo, informacje! [SERWIS SPECJALNY]
Wybieramy Superkota! Zobacz fantastyczne zdjęcia kotów i oddaj głos na najpiękniejszego!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!