Od piątku do niedzieli w Zabawie odbywały się warsztaty dla osób, które straciły bliskich w wypadkach. - W większości byli to rodzice, którzy pochowali swoje dzieci i wciąż nie mogą pogodzić się z ich śmiercią - mówi Bożena Staszewska, psycholog, która również, 12 lat temu, przeżyła tragedię rodzinną. Jej 14-letni syn został brutalnie zamordowany przez kolegów.
W grupie, która przez trzy dni miała zajęcia z psychologiem i księdzem, były osoby, które są w traumie już od kilku lat, jak i ci, którzy przeżywają stratę najbliższych dopiero od kilku tygodni. - Często powtarzane słowa, że czas goi rany, akurat w tym przypadku mijają się z prawdą. Te osoby muszą same pogodzić się z tym, co je spotkało i zająć się czymś, aby nie pogłębiać swojego bólu i niejednokrotnie obwiniania się o śmierć dziecka - mówi Bożena Staszewska. Jak dodaje, dużą rolę odegrała w warsztatach obecność księdza, gdyż wiele osób wraz z tragiczną stratą bliskiej osoby zaczyna wątpić w Boga i traci wiarę.
Były to już drugie warsztaty zorganizowane w Zabawie. Kolejne dwie ich tury planowane są w grudniu. Wciąż można się na nie jeszcze zapisać (szczegóły na **
[/a] **).
Ich organizatorom, czyli stowarzyszeniu Przejście marzy się budowa centrum, w którym osoby w traumie będą mogły liczyć na stałą opiekę specjalistów. - W Polsce nie ma takiego ośrodka, a pomoc dla osób, które straciły bliskich, były uczestnikami bądź świadkami wypadku, kierowana jest doraźnie przez psychologów policyjnych, czy pracowników ośrodków interwencji kryzysowej. Jest ona jednak niewystarczająca - zauważa Monika Ucińska z zakładu psychologii Instytutu Transportu Samochodowego. Dodaje, że w kraju brakuje nawet ogólnopolskiej informacji o placówkach, w których osoby poszkodowane mogą uzyskać poradę, pomoc, wsparcie.
- Kiedy trzy lata temu wyszliśmy z ideą budowy pomnika i centrum pomocy osobom w traumie w Zabawie, wiele osób podchodziło do tego pomysłu z niedowierzaniem. Teraz, kiedy udało się odsłonić pomnik, nikt nie ma już wątpliwości, że chcemy doprowadzić do szczęśliwego końca także powstanie ośrodka - mówi Mirosław Banach, wicestarosta tarnowski. Wyjaśnia, że pieniądze na ten cel zostały już zarezerwowane w strategii rozwoju województwa małopolskiego na lata 2014-2020.
Pomysł mocno wspierają Jarosław Gowin - minister sprawiedliwości oraz Andrzej Seremet - prokurator generalny, którzy byli w niedzielę na uroczystościach w Zabawie z okazji Dnia Pamięci o Ofiarach Wypadków Drogowych. Wczoraj w tarnowskim starostwie odbyło się z kolei ogólnopolskie seminarium z udziałem psychologów i osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo na drogach. - Chcemy przede wszystkim dobrze przygotować się do tego projektu, aby jak najlepiej pomagać tym, którzy trafią do tego ośrodka - mówi ks. Zbigniew Szostak, kustosz sanktuarium w Zabawie, gdzie pod centrum czeka już przygotowana działka i niezbędne pozwolenia.
Kraków: przetestujmy razem nową siatkę połączeń. Pierwsze zgłoszenia! [AKCJA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!