FLESZ - Parkowanie drożeje. Znamy nowe stawki
Kierowca osobowego forda zaparkował tuż przed skrzyżowaniem z ul. Staszica - w miejscu, gdzie jest to niedozwolone. Na miejscu szybko pojawił się patrol straży miejskiej, który nie zastał kierowcy.
Mundurowi postanowili więc założyć blokadę na koło. Po chwili obok unieruchomionego pojazdu pojawił się kierowca. Gdy przyjrzał się bliżej blokadzie, spostrzegł rysy na feldze. - Na pewno nie miałem wcześniej tego uszkodzenia - przekonuje pan Tomasz.
Zirytowany wezwał policję i zgłosił uszkodzenie samochodu. Na miejscu pojawili się więc również mundurowi z komisariatu Tarnów-Centrum.
Strażnicy miejscy twierdzili, że uszkodzenia na feldze były już widoczne przed założeniem blokady. Pokazywali policjantom zdjęcie koła zrobione zaraz po nałożeniu blokady. - Ale nie pokazali jak wyglądało koło przed jej założeniem. To żaden dowód na to, że to nie oni zrobili - kręci głową pan Tomasz.
Policjanci postanowili przeprowadzić eksperyment i nakazali strażnikom miejskim zdjąć i założyć jeszcze raz blokadę. Stwierdzili po tym, że zakładając w ten sposób blokadę strażnicy nie mogli uszkodzić felgi.
- Tylko, że nie wiadomo jak zakładali ją wcześniej. Przy policjantach robili wszystko ostrożnie. A o tym, że blokadę wcześniej założyli niestarannie świadczy choćby to, że ona sama spadła, jak wróciłem do samochodu - zaznacza kierowca forda. Podkreśla, że będzie domagał się odszkodowania.
- Tarnów z lotu ptaka jest przepiękny! [ZDJĘCIA]
- Tarnowscy "mistrzowie parkowania" w akcji [ZDJĘCIA]
- Najlepiej oceniane salony fryzjerskie w Tarnowie według opinii w Google
- Gdzie w Tarnowie kursanci najczęściej oblewają egzaminy na prawo jazdy [TOP 10 LOKALIZACJI]
- Wiktoria swą urodą czaruje nie tylko fanów żużla [ZDJĘCIA]
