https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Na własne oczy zobaczyli skutki brawury na drodze

Paweł Chwał
Arkadiusz Dziadyk, oficer straży pożarnej przyniósł  na Road Show czarny worek, do którego wkładane są ciała ofiar wypadków
Arkadiusz Dziadyk, oficer straży pożarnej przyniósł na Road Show czarny worek, do którego wkładane są ciała ofiar wypadków Michał Gąciarz
- Nikt mnie już nie przekona, abym jechał szybciej niż pozwalają na to przepisy, bo może się to skończyć tragicznie. To, co tutaj zobaczyłem i usłyszałem, utkwiło mi mocno w pamięci - mówi Piotr Świerczek, 18-latek z Zakliczyna. Jest młodym kierowcą. Prawo jazdy zrobił zaledwie kilka tygodni temu. Z podobnymi wrażeniami z drugiej edycji programu Road Show, która odbyła się w Tarnowie, wychodziły setki młodych ludzi.

W jaki sposób dotrzeć do młodych kierowców, by jeździli ostrożnie? Najlepiej... szokując. Z takiego założenia wyszli pomysłodawcy programu. Uczestniczący w nim młodzi ludzie zobaczyli filmy i zdjęcia z wypadków (niektóre bardzo drastyczne), a przede wszystkim wysłuchali osobistych relacji osób, które na co dzień stykają się z ich ofiarami lub straciły w nich swoich bliskich.

Młodzi kierowcy, którzy prawo jazdy mają góra od dwóch--trzech lat, są sprawcami co czwartego wypadku w regionie oraz co trzeciego, w którym za kierownicą siedziała osoba pod wpływem alkoholu lub środków odurzających.

- Musicie mieć świadomość tego, że nie jesteście bezkarni. Ci, którzy ukończyli 17. rok życia, odpowiadają przed sądem za swoje czyny jak dorośli. W sytuacji, gdy ktoś przez was ucierpi lub zginie, grozi wam do ośmiu lat więzienia, a jeśli byliście nietrzeźwi, nawet do 12 lat - przestrzegał słuchaczy z Tarnowa i regionu zebranych w Centrum Sztuki Mościce Andrzej Seremet, prokurator generalny.

Śmiertelna brawura

- Czasem sekunda, dwie nieuwagi na drodze mogą zaważyć na całym życiu. Jesteście jeszcze młodzi. Zastanówcie się, czy warto ryzykować? - radził Mariusz Oleksy z tarnowskiej "drogówki".

Monika Matuszek pracuje w tarnowskim pogotowiu ratunkowym. Przed oczami ma wciąż wypadek sprzed kilku lat, w którym zginęła 16-letnia pasażerka motocykla. Pojazdem z nadmierną prędkością kierował jej chłopak. Rozbili się na drzewie.
- On sam wprawdzie przeżył, ale doznał złamania kręgosłupa i porusza się dziś na wózku inwalidzkim. Ma ogromne poczucie winy, że pozbawił życia osobę, która była mu bardzo bliska - opowiada ratowniczka.

Swoimi osobistymi relacjami podzielili się z zebranymi także strażak, rehabilitantka, ojciec 23-latka z Tarnowa, który zginął na drodze, a także młody sportowiec, który po wypadku sprzed kilku lat jest wciąż częściowo sparaliżowany. Marek Dworak z Małopolskiej Rady Bezpieczeństwa Drogowego przekonuje, że w tego typu prezentacjach powinni uczestniczyć wszyscy, którzy już mają prawo jazdy lub dopiero planują je zrobić.

Obchody w Zabawie

Program Road Show obejrzało kilkuset młodych ludzi. Był to prolog do odbywających się w miniony weekend w Zabawie centralnych Obchodów Dnia Pamięci Ofiar Wypadków Drogowych. Przy pierwszym w Polsce pomniku Przejście, dedykowanym ofiarom, spotkały się rodziny, które w wypadkach straciły swoich bliskich oraz zasadzono kolejne drzewa pamięci.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska