https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Nowożeńcy nie dostaną zadośćuczynienia. Zdaniem sądu fotograf nie naruszył ich dóbr osobistych

Robert Gąsiorek
Młodzi małżonkowie spod Tarnowa nie otrzymają 15 tys. zł zadośćuczynienia od firmy fotograficznej, która wykonywała ich sesję ślubną. Nowożeńcy nie byli zadowoleni z usług firmy i twierdzili, że naruszyła ona ich dobra osobiste związane z godnym przeżywaniem ceremonii ślubnej. Sąd drugiej instancji zmienił jednak precedensowy wyrok.

Para pobrała się w czerwcu 2016 roku. W ramach umowy z firmą fotograficzną za 7 tys. zł miała otrzymać pamiątkę w postaci zdjęć oraz filmu, który oprócz samych uroczystości ślubnych i wesela miał obejmować sesję plenerową. Tej nie udało się wykonać w dniu wesela, dlatego małżonkowie umówili się z firmą, że spotkają się niedługo potem, aby dokończyć dzieła. Nowożeńcy mieszkali jednak w Irlandii i trudno było uzgodnić dogodny termin.

Sesja ostatecznie doszła do skutku dopiero w listopadzie. Było pochmurno, zimno i padał deszcz. Małżonkowie w pewnym momencie przerwali więc sesję. Mieli pretensje, że fotograf przyjechał z urazem ręki i nie mógł dobrze wykonywać pracy, a pomagał mu współpracownik, który miał być pod wpływem alkoholu.

Małżonkowie wpłacili już wcześniej 2 tysiące złotych zaliczki i zażądali bez wpłacenie reszty pieniędzy zdjęć i filmu z samego wesela. Firma odmówiła, dlatego sprawa trafiła do sądu.

Małżonkowie twierdzili, że naruszono ich dobra osobiste, bo zdjęcia i film z nieprofesjonalnej sesji nie będą godną pamiątką, a co więcej - narażałyby ich na powracanie pamięcią do przykrych doświadczeń z firmą fotograficzną.

Sąd Rejonowy w Tarnowie przyznał rację młodemu małżeństwu i nakazał firmie fotograficznej wypłatę 15 tys. zł zadośćuczynienia za naruszenie ich dóbr osobistych. Firma została też zobowiązana do wydania zdjęć ślubnych i reportażu filmowego bez dodatkowej opłaty. Fotograf odwołał się od tego wyroku.

W miniony wtorek Sąd Okręgowy w Tarnowie przyznał, że sesja plenerowa nie została wykonana prawidłowo i fotograf nie wywiązał się do końca z umowy. Uznał jednak, że małżonkowie nie sprecyzowali jasno i czytelnie w jaki sposób naruszono ich dobra osobiste. Dodatkowo sąd nakazał wydanie zdjęć i filmu z uroczystości, ale jeśli małżonkowie dopłacą firmie fotograficznej 2,8 tys. zł. Uznano bowiem, że zamówienia na zdjęcia zostało wykonane w 50 procentach, natomiast na film - w 70 procentach.

Pełnomocnik małżonków tuż po ogłoszeniu wyroku przyznała, że nie zgadza się z argumentacją sądu.

- Dzieło polegające na nagraniu filmowym i wykonanych fotografiach nie zostało dokończone przez nie wykonanie sesji plenerowej. A to oznacza, że małżonkowie nigdy nie otrzymają tej pamiątki w takim kształcie, w jakim oczekiwali- mówi Marta Malec-Lech, pełnomocnik nowożeńców. Od wyroku nie przysługuje już jednak odwołanie.

ZOBACZ KONIECZNIE

WIDEO: Oto domowe sposoby na piękne i zadbane włosy

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
23 marca, 11:26, Gość:

niestety fotografowie wykorzystują to ze to od nich zależy czy państwo mlodzi dostana zdjęcia i w jakim terminie

Jak się z leszczami podpisuje umowę to tak się ma. A ci z artykułu to powinni zapłacić fotografowi te 15k za kwas jaki zrobili.

G
Gość
niestety fotografowie wykorzystują to ze to od nich zależy czy państwo mlodzi dostana zdjęcia i w jakim terminie
G
Gość
Dobrze ze w ogóle odzyskali zdjecia i video.....
G
Gość
Sędzia wzioł w łapę przecież mu się należało .
s
sep
Też miałem takich wyłudzaczy - też w sądzie, lecz tutaj ja pozwałem bo nie chcieli zapłacić. Sposób na takich jest tylko jeden - wszystko ustalać drogą mailową, nic telefonicznie. Historia korespondencji w moim przypadku zupełnie przeczyła temu co twierdzili "klienci".
G
Gość
Czy można prosić o sygnaturę?
G
Gość
Z prezentów się nie zwróciło, trzeba było szukać skarbonki. Skoro mieszkają w Irlandii, to mogli wziąc pakiet bez pleneru, a sesje sobie wykonać w Irlandii (ale pewnie tam szkoda eurosami płacić) Ewidentnie chcieli wyłudzić kasę. Teraz fotograf niech poszuka prawnika i pozwie za pomówienia. Niech śmigają na sprawy z Irlandii.
J
Ja
Chcieli wyłudzić, nie udało się
G
Gość
Czy to jest zbieżność nazwiska pełnomocnika z nazwiskiem członka zarządu województwa małopolskiego czy też jest to ta sama osoba?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska