Para pobrała się w czerwcu 2016 roku. W ramach umowy z firmą fotograficzną za 7 tys. zł miała otrzymać pamiątkę w postaci zdjęć oraz filmu, który oprócz samych uroczystości ślubnych i wesela miał obejmować sesję plenerową. Tej nie udało się wykonać w dniu wesela, dlatego małżonkowie umówili się z firmą, że spotkają się niedługo potem, aby dokończyć dzieła. Nowożeńcy mieszkali jednak w Irlandii i trudno było uzgodnić dogodny termin.
Sesja ostatecznie doszła do skutku dopiero w listopadzie. Było pochmurno, zimno i padał deszcz. Małżonkowie w pewnym momencie przerwali więc sesję. Mieli pretensje, że fotograf przyjechał z urazem ręki i nie mógł dobrze wykonywać pracy, a pomagał mu współpracownik, który miał być pod wpływem alkoholu.
Małżonkowie wpłacili już wcześniej 2 tysiące złotych zaliczki i zażądali bez wpłacenie reszty pieniędzy zdjęć i filmu z samego wesela. Firma odmówiła, dlatego sprawa trafiła do sądu.
Małżonkowie twierdzili, że naruszono ich dobra osobiste, bo zdjęcia i film z nieprofesjonalnej sesji nie będą godną pamiątką, a co więcej - narażałyby ich na powracanie pamięcią do przykrych doświadczeń z firmą fotograficzną.
Sąd Rejonowy w Tarnowie przyznał rację młodemu małżeństwu i nakazał firmie fotograficznej wypłatę 15 tys. zł zadośćuczynienia za naruszenie ich dóbr osobistych. Firma została też zobowiązana do wydania zdjęć ślubnych i reportażu filmowego bez dodatkowej opłaty. Fotograf odwołał się od tego wyroku.
W miniony wtorek Sąd Okręgowy w Tarnowie przyznał, że sesja plenerowa nie została wykonana prawidłowo i fotograf nie wywiązał się do końca z umowy. Uznał jednak, że małżonkowie nie sprecyzowali jasno i czytelnie w jaki sposób naruszono ich dobra osobiste. Dodatkowo sąd nakazał wydanie zdjęć i filmu z uroczystości, ale jeśli małżonkowie dopłacą firmie fotograficznej 2,8 tys. zł. Uznano bowiem, że zamówienia na zdjęcia zostało wykonane w 50 procentach, natomiast na film - w 70 procentach.
Pełnomocnik małżonków tuż po ogłoszeniu wyroku przyznała, że nie zgadza się z argumentacją sądu.
- Dzieło polegające na nagraniu filmowym i wykonanych fotografiach nie zostało dokończone przez nie wykonanie sesji plenerowej. A to oznacza, że małżonkowie nigdy nie otrzymają tej pamiątki w takim kształcie, w jakim oczekiwali- mówi Marta Malec-Lech, pełnomocnik nowożeńców. Od wyroku nie przysługuje już jednak odwołanie.
ZOBACZ KONIECZNIE
WIDEO: Oto domowe sposoby na piękne i zadbane włosy