Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów odda część terenów gminie? Zmiana granic mogłaby sprawić, że za budowę obwodnicy Tarnowa w całości zapłaciłoby państwo

Paweł Chwał
Paweł Chwał
Po korekcie granic Wola Rzędzińska nieznacznie powiększyłaby swoja powierzchnię kosztem sąsiadującego z nią Tarnowa
Po korekcie granic Wola Rzędzińska nieznacznie powiększyłaby swoja powierzchnię kosztem sąsiadującego z nią Tarnowa Paweł Chwał
Wójt gminy Tarnów rzucił pomysł, aby tereny miasta, na których planowana jest budowa wschodniej obwodnicy, włączyć do gminy. Do korekty granic momentalnie zapalił się prezydent Tarnowa. Gdyby do niej doszło, teoretycznie sfinansowanie całej drogi wziąłby na siebie budżet państwa, a Tarnów nie musiałoby dopłacać z własnego budżetu gigantycznej sumy ponad 300 milionów złotych. To żart, czy realne rozwiązanie?

Problem ze sfinansowaniem wschodniej obwodnicy Tarnowa

Wschodnia obwodnica Tarnowa, w wybranym do realizacji wariancie, przebiegać ma na granicy Tarnowa i gminy Tarnów, przy czym w 56 proc. jej trasa znajdować ma się na terenie miasta. Tarnów posiada status miasta na prawach powiatu, a to oznacza, że zgodnie z prawem miasto musi pokryć z własnego budżetu ponad połowę kosztów inwestycji wartej setki milionów złotych. Za odcinek obwodnicy, który będzie prowadził przez gminę zapłaci państwo.

- Stąd rzucony przeze mnie na gorąco pomysł, aby tę część miasta, po której biegnąć ma obwodnica, włączyć do gminy Tarnów i wtedy problem z jej sfinansowaniem zostałby rozwiązany – mówi Grzegorz Kozioł. Dodaje, że była to luźna sugestia, bardziej w formie żartu, niż na serio.

Propozycja padła podczas wywiadu w radiu RDN Małopolska. Jak mówi wójt Kozioł, była to jego odpowiedź na lansowany przez prezydenta Tarnowa pomysł przekształcenia wschodniej obwodnicy Tarnowa w odcinek przyszłej drogi ekspresowej S73.

- Bądźmy poważni. Państwo nie będzie tworzyć nowej drogi ekspresowej w Polsce, zaczynając od znajdującego się gdzieś pośrodku, 6-kilometrowego odcinka w Tarnowie. To nierealny pomysł. Nie łudźmy się, że minister Adamczyk da się do niego przekonać – uważa Grzegorz Kozioł.

Jego zdaniem zdecydowanie większe szanse powodzenia ma kompromisowa propozycja, którą przedstawiła poseł Anna Pieczarka, czyli budowa nowego węzła na A4 między Tarnowem i Dębicą oraz łącznika do DK 73 w Pilźnie.

Prezydent Tarnowa skłonny przesunąć granice miasta, aby można było budować obwodnicę

Prezydent Roman Ciepiela pomysł korekty granic od razu podchwycił.

- „Panie Wójcie akceptuję Pana propozycję. Proszę bez zbędnej zwłoki wystąpić w tej sprawie do Prezesa Rady Ministrów. Proszę napisać, że opinia Prezydenta Tarnowa jest pozytywna” – napisał jeszcze w tym samym dniu Roman Ciepiela na swoim profilu na portalu społecznościowym.

Wdrożenie pomysłu wójta gminy Tarnów oznaczałoby jednak, że miasto – po raz pierwszy w historii zmniejszyłoby swoją powierzchnię.

- Jeżeli to pozwoliłoby na zrealizowanie budowy obwodnicy, to niewielka korekta granic jest do zaakceptowania dla dobra sprawy – tłumaczy Ireneusz Kutrzuba, rzecznik prasowy prezydenta Tarnowa.

Sam Roman Ciepiela namawia wójta do połączenia miasta i gminy Tarnów, podobnie jak stało się to w Zielonej Górze. Proces ten potrwa jednak z pewnością dłużej niż budowa obwodnicy, która jest w całości przygotowana i mogłaby doczekać się realizacji w ciągu dwóch lat.

FLESZ - Polaków jest mniej. Są dane GUS

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska