Prokurator postawił im właśnie zarzuty. Chodziło o odnotowanie fikcyjnych przeglądów technicznych aut, w których egzaminowano kandydatów na kierowców.
Nieprawidłowości na jaw wyszły we wrześniu. Okazało się, że flota aut marki Renault Clio służących do egzaminowania jeździła przez część sierpnia mimo braku aktualnych przeglądów technicznych. Anonimowy donos w tej m.in. sprawie wpłynął do prokuratury. Śledztwo potwierdziło, że braki w dokumentach uzupełniono, łamiąc prawo. Zarzuty fałszerstwa usłyszeli dwaj diagności z okręgowej stacji diagnostycznej PKS.
Zobacz także: Tarnów: wiosną ul. Narutowicza pójdzie do remontu
- Poświadczyli nieprawdę w dowodach rejestracyjnych samochodów, nie przeprowadzając badania ich stanu technicznego - mówi Bożena Owsiak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie. - Obaj przyznali się do winy.
Diagności tłumaczyli, że "przysługa" była efektem próśb działu technicznego MORD. Nie zainkasowali za nią żadnych gratyfikacji. Choć przeglądów 12 aut nie wykonali, wystawili za nie faktury. Grozi im od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
- Do osobnego postępowania wyłączono materiały dotyczące pracowników działu technicznego MORD odpowiedzialnych za przeglądy samochodów - dodaje prokurator Owsiak.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Matkobójca stanie przed sądem
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy