Wniosek w sprawie zmiany nazw ulic: Błonie, Spokojnej i Elektrycznej wpłynął do Komisji do spraw Nazewnictwa Ulic i Placów Publicznych tarnowskiej Rady Miejskiej. Skierowali go przedstawiciele stowarzyszenia Prawy Tarnów.
- Prezydent Lech Kaczyński był politykiem wielkiego formatu, dlatego ulica, która będzie go upamiętniać również powinna odgrywać istotne znaczenie komunikacyjne - przekonuje Andrzej Sikora, jeden z autorów wniosku. - Nie przystoi, aby imię osoby tak zasłużonej dla sprawy polskiej nosiła jakaś mało znacząca uliczka osiedlowa, która do tej pory nie doczekała się patrona.
Nowa aleja docelowo pełnić ma rolę północnej obwodnicy Tarnowa z dwoma pasami ruchu w każdym kierunku. - W mieście trudno o lepszą lokalizację dla ulicy upamiętniającej Lecha Kaczyńskiego. Niczym klamra połączyłaby rondo Wolności z ulicą kardynała Stefana Wyszyńskiego, niosąc ze sobą dodatkowy, symboliczny wymiar - mówi Sikora.
Pomysł budzi mieszane uczucia wśród tarnowian nie tylko z powodów politycznych. Zmiana nazwy ulic oznacza spore kłopoty dla osób, które przy nich mieszkają lub prowadzą firmy.
- W przypadku mojej firmy może być to wydatek co najmniej kilku tysięcy złotych, nie licząc czasu straconego na załatwienie wszystkich formalności - mówi Łukasz Ptak z Zakładu Remontowo-Budowlanego przy ul. Spokojnej. - Muszę wyrobić nowe dowody rejestracyjne dla 15 samochodów, wymienić pieczątki, zmienić dane firmy w KRS, ZUS i urzędzie skarbowym, nie mówiąc o tym, że trzeba też zainwestować w nowe reklamy i okleiny na autach.
Przy ul. Błonie, Spokojnej i Elektrycznej swoje siedziby ma w sumie 70 firm. - Tak naprawdę to my, przedsiębiorcy, poniesiemy największe koszty tych zmian - dodaje Łukasz Ptak.
Przed głosowaniem w sprawie zmiany nazw ulic na al. Lecha Kaczyńskiego odbędą się konsultacje społeczne. W sprawie będą mogli wypowiedzieć się jedynie ci, którzy mieszkają przy wymienionych ulicach. Takich domów jest tam tylko... pięć. - Głos mieszkańców nie jest wiążący. Ostatecznie i tak zdecydują członkowie komisji do spraw nazewnictwa ulic - zaznacza Kazimierz Koprowski, przewodniczący komisji.
Radni jednak najpierw muszą rozgryźć prawny problem. Uchwała Rady Miejskiej w Tarnowie z 2003 r. mówi bowiem, że nie powinno się zmieniać nazw ulic, które nadano przed 1 września 1939 roku. A tak jest w przypadku ul. Elektrycznej i Błonie. - „Nie powinno się” to nie to samo co „nie można”. Kwestię tę rozstrzygają teraz radcy prawni urzędu - nadmienia Koprowski.
Prezydent Tarnowa Roman Ciepiela nie chce szeroko komentować sprawy. - I tak zdecydują o tym radni - zauważa. Jeśli wniosek trafi na sesję, nie powinno być problemów z jego przegłosowaniem. W 25-osobowej Radzie Miasta PiS ma większość (14 mandatów).
