
Pierwsza przecznica w lewo (idąc od ulicy Tuchowskiej) wygląda jak po bombardowaniu. Dziury łatwo policzyć, bo stoi w nich deszczówka. Ulica nie doczekała się remontu, mimo że znajduje się tu aż 10 domów, w tym kilka wielorodzinnych, a droga łączy ul. Ostrogskich z Zamkową, pozwalając ominąć często zakorkowaną Tuchowską.

Kolejna przecznica, ul. Karola Halskiego, jest również w fatalnym stanie, a stoją tu cztery domy.

Jeszcze bardziej podziurawiona jest następna odnoga w prawo. Mimo że patronuje jest sam król Łokietek i prowadzi ona do dwóch domów wielorodzinnych, świetlicy Caritas, a także dwóch zakładów pracy.

Czwarta przecznica to ulica wiceprezydenta. Znajduje się tu pięć domów, ale po jednej jej stronie, niemal na całej długości, tylko ogród. Pięć domów mamy też przy ostatniej odnodze, którą pokrywa już żwir.Magistrat tłumaczy się brakiem pieniędzy na remonty i inwestycje na ulicach. Mieszkańcom trudno zrozumieć taki argument, skoro - według ustaleń krakowskiej prokuratury - Tarnów miał przepłacić aż 25 mln zł za budowę połączenia z autostradą. W dodatku miasto samo remontuje teraz ul. Krakowską, bo nie potrafiło wyegzekwować tych prac w ramach gwarancji.