Poślizg z przebudową Lwowskiej w Tarnowie
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom nie udało się zakończyć prac na Lwowskiej we wrześniu. Wpływ na to miała m.in. deszczowa aura, która w ostatnich tygodniach utrudniała wykonywanie robót.
- Prace przy głównym ciągu przebudowywanej Lwowskiej są już w fazie finalnej i w najbliższych dniach ruch powinien zostać już puszczony oboma pasami po każdej z jezdni. Wcześniej musi zostać tylko ułożona ostatnia warstwa asfaltu na odcinku od ronda do potoku Małochlebówka, a także wymalowane zostanie na jezdni oznakowanie poziome – tłumaczy Artur Michałek, dyrektor Zarządu Dróg i Komunikacji w Tarnowie.
Aby można było te prace wykonać wymagana jest jednak bezdeszczowa pogoda.
Asfaltowanie oznacza spore utrudnienia w ruchu. Gdy poprzednio układano ostatnią warstwę na odcinku od ronda do szpitala korki tworzyły się już od Ładnej, a z drugiej strony stała cała al. Jana Pawła II. Kłopoty z płynnym ruchem były również na drogach dojazdowych do tych arterii. Ponieważ asfalt kładziony będzie w miejscu, gdzie Lwowska zwęża się do drogi jednopasowej – konieczne będzie wprowadzenie „wahadła”.
Co jeszcze jest do zrobienia?
Nawet, jak ruch głównym ciągiem zostanie już puszczony, to nie oznacza jeszcze końca prac na Lwowskiej. Do wykonania jest m.in. zjazd w ul. Środkową, budowa ścieżek rowerowych, a także dokończenie chodników oraz zagospodarowanie pasów zieleni i otoczenia drogi.
Ostatnim elementem będzie montaż sygnalizatorów świetlnych na specjalnych masztach, które stoją już w dwóch miejscach. Światła mają ułatwić wyjazd z zajezdni MPK i ośrodka egzaminowania kierowców MORD a także z parkingu przy szpitalu św. Łukasza.
Bądź na bieżąco i obserwuj
FLESZ - Wjazd samochodem do centrum niemożliwy?
