https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów: przychodnia wyłudziła 76 tys. zł z NFZ

Andrzej Skórka
Paweł Relikowski/Polskapresse
Z ustaleniami prokuratorskiego śledztwa w sądzie nikt nie polemizował. Osoby zamieszane w wyłudzenie przez przychodnię pieniędzy z Narodowego Funduszu Zdrowia w komplecie przyznały się do winy. Wykonanie kar pozbawienia wolności wobec wszystkich zawieszono na okres próby.

Czytaj też: Po skargach poprawiają rozkłady jazdy w Tarnowie

Na końcowym etapie śledztwa wszyscy oskarżeni uzgadniali z prokuraturą treść wniosków o dobrowolne poddanie się karze. To oznaczało, że potwierdzają wszystkie stawiane im zarzuty.

Śledczy ustalili, że w dokumentacji przychodni wykazywano więcej wizyt pacjentów oraz zabiegów refundowanych w ramach kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia niż ich rzeczywista liczba. Dzięki temu placówka zainkasowała z Funduszu więcej pieniędzy niż powinna. Nienależną kwotę wyliczono na prawie 76,5 tys. zł. Proceder trwał od 2005 do 2008 roku.

Najpoważniejsze oskarżenia usłyszała współwłaścicielka przychodni. To ona przygotowywała odpowiednio spreparowaną dokumentację, na podstawie której następowało rozliczenie kontraktu z NFZ. Ta sama osoba przyznała się również do oszukania 32 pacjentów. Chodziło o osoby, które przed zabiegiem usunięcia zaćmy oczu przechodziły badania kwalifikacyjne oraz kontrolne już po zabiegu. - Informowano je, że badania te nie podlegają refundacji, gdy tymczasem Narodowy Fundusz Zdrowia pokrywał ich koszty - mówi Tomasz Kozioł, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Tarnowie. Wprowadzeni w błąd pacjenci wpłacali po 100-200 złotych, co uzbierało sie na sumę ponad 5 tys. zł.

Kobieta skazana została na karę 3 lat pozbawienia wolności, przy czym jej wykonanie zawieszono na 5 lat próby. Skazana zapłacić musi 54 tys. zł grzywny. - Zobligowana została także, w ciągu dwóch lat, do naprawienia szkody wobec NFZ oraz pacjentów - dodaje sędzia Kozioł.

Razem z współwłaścicielką przychodni karze poddało się siedmiu lekarzy. Prokuratura oskarżyła ich o poświadczanie nieprawdy w dokumentacji medycznej oraz pomocnictwo w oszustwie. Dzięki nim placówka mogła wykazać w ciągu czterech lat około 2 tysięcy fikcyjnych wizyt lub zabiegów. Wykorzystywano przy tym dane pacjentów tej przychodni, a także osób leczonych przez medyków prywatnie.

"Rekordzista" spreparował ponad 1300 takich przypadków. On też skazany został na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata oraz 75 tys. zł grzywny. Kary dla pięciu kolejnych lekarzy to minimum 8-miesięczne pozbawienie wolności w zawieszeniu oraz grzywny od 4 tys. zł wzwyż. Siódmy z lekarzy ma zapłacić grzywnę.

Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie

Nowa lista leków refundowanych**[SPRAWDŹ!] **

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

c
czytelnik
Szanowny "Pacjencie"-Nazwa przychodni wymieniona jest na głównej stronie
P
Pacjent
Na odległosć czuć że taka wpadka dla tych oszustów to malutki epizodzik a wszelkie straty szybko zostaną powetowane. Sytuacja podobna jak z solą brak nazw firm i nazwisk przekrętasów... Obrzydliwość:-( a może wystarczy trochę determinacji dziennikarskiej żeby rzeczy do końca ponazywać po imieniu - ostatecznie przecież ktoś z nas może nie chcieć trafić na tych ludzi a tu co? "przychodnia" - na wstępie śledztwa owszem ale nie na etapie podawania wyroków...
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska