Zasada jest prosta, im nowszy tabor, tym lepiej zaopiekowani pacjenci powiatu gorlickiego, ale nie tylko. Gorlickie Pogotowie Ratunkowe działa bowiem w rejonie karpackim i podlega pod dyspozytornię w Tarnowie. W należności od potrzeb na ratunek wyjeżdża więc na teren powiatu nowosądeckiego, tarnowskiego i jasielskiego. W ubiegłym roku łącznie ponad 8000 razy.
Wczoraj do Szpitala Specjalistycznego im. H. Klimontowicza w Gorlicach szpitala dotarła właśnie karetka zakupiona jeszcze w minionym roku. Nowoczesny ambulans ratunkowy z napędem na cztery koła jest wyposażony w zaawansowany sprzęt medyczny spełniający wszelkie standardy dla zespołu podstawowego, w załodze, którego na ratunek wyjeżdżają ratownik medyczny oraz pielęgniarka lub pielęgniarz. W wyposażeniu zespołu jest więc defibrylator, przenośny aparat USG, ssak przenośny, respirator, urządzenie do kompresji klatki piersiowej, a także pompa infuzyjna.
- Zakup tego pojazdu jest częścią regularnej modernizacji floty. Naszym celem jest nieustanne podnoszenie standardów ambulatoryjnej opieki zdrowotnej oraz zapewnienie komfortu i bezpieczeństwa pracy zespołom ratownictwa medycznego - powiedział nam Piotr Niziołek, kierownik działu transportu sanitarnego w gorlickim szpitalu. - Z uwagi na trudne warunki terenowe, w których działają nasze zespoły, wszystkie ostatnio nabywane ambulanse są wyposażone w napęd 4x4, co gwarantuje lepszą mobilność i niezawodność - dodał.
Całkowity koszt zakupu ambulansu to 808 tys. 411,50 złotych.
W Gorlickim Pogotowiu Ratunkowym mamy pięć Zespołów Ratownictwa Medycznego. Dwa z nich stacjonują na terenie Gorlic przez całą dobę. Całodobowo pracują też dwa stacjonujące w Uściu Gorlickim i w Łużnej. Zespół stacjonujący w Bieczu działa od godz. 7 do godz. 23. Poza transportem ratunkowym funkcjonuje ten sanitarny (dwa zespoły) w ramach, którego obsługiwane są zlecenia z zakładów POZ do szpitala, ale też przychodni przyszpitalnej. Ten dotyczy wszystkich pacjentów, którzy nie mogą być przewiezieni na badania innym środkiem transportu niż ambulans. Dodatkowo jeden zespół dedykowany jest transportom pacjentów z SOR m.in. do szpitali o wyższym stopniu referencyjności. Aby zabezpieczyć pracę wszystkich zespołów, w taborze jest trzynaście ambulansów.
- Pięć z nich to Zespoły Ratownictwa Medycznego, dla których mamy dwa rezerwowe ambulanse np. na wypadek awarii. Kolejne trzy samochody pracują w transporcie sanitarnym i dla nich w zabezpieczeniu awaryjnym jest kolejne trzy auta - tłumaczy Piotr Niziołek. - Oczywiście odświeżanie taboru to najważniejsza sprawa, bo nowe samochody są mniej awaryjne. Dlatego każdego roku w miarę możliwości finansowych kupujemy jeden nowy wóz. W tym roku planujemy kolejny taki zakup - dodaje.
