Echa wojny w Ukrainie
- Jest to wystawa, która podejmuje kwestię wojny w Ukrainie, ale nie z perspektywy wielkiej polityki, a od strony społecznego oporu wobec agresji na Ukrainę – wyjaśnia Dominika Mucha, kuratorka pokazu. - Fabian Knecht od bardzo dawna odwiedza Ukrainę, gdzie realizuje swoje projekty, ma przyjaciół, jest związany z ukraińskim środowiskiem artystycznym. Kiedy wybuchła wojna artysta zaangażował się w pomoc humanitarną, a wizyty w Ukrainie nabrały na intensywności. Ich owocem są prezentowane na wystawie prace.
Wśród obiektów, które znalazły się na wystawie "Fabian Knecht. Linia największego oporu" jest m.in. ręcznie robiony ukraiński kamuflaż czy rzeźby stworzone z gruzu ze zburzonych domów w Ukrainie. Cała wystawa bardzo mocno związana jest z rozgrywającą się za naszą wschodnią granica wojną. Te prace będzie można zobaczyć w Galerii Alfa.

Podróż na do nieistniejącej krainy
Galerię Beta przejęła twórczość Andrzej Żygadły i monograficzna wystawa "Pełnia".
- Wspólnym mianownikiem dla prezentowanych prac jest kontekst miejsca, z którego pochodzi Andrzej Żygadło, czyli pogranicza, okolic Przeworska. Artysta pracuje na bazie materiałów archiwalnych związanych z architekturą cerkiewną. Pokazujemy dwa cykle malarskie „Chram” związany ze zniszczonymi cerkwiami oraz „Cerkwisko”, gdzie głównymi motywami są pejzaż, w który wkomponowane są fragmenty archiwalnej architektury. W ten sposób artysta tworzy własne narracje w poszukiwaniu metafizyki, duchowości – wyjaśnia kuratorka Mirosława Bałazy.
Kontemplacyjno-medytacyjne malarstwo Andrzeja Żygadły to również praca z własną, rodzinną historią dziadków, którzy uciekli przed rzezią wołyńską, przepracowywanie własnej traumy.
Co bohaterowie kreskówek robią na wystawie?
Nostalgia to z kolei wspólny mianownik prac dwadzieściorga twórców, których łączy Kraków i data urodzenia między 1979 a 2001 rokiem: Marty Antoniak, Martyny Borowieckiej, Dawida Czycza, Krzysztofa Gila, Marcina Janusza, Natalii Kopytko, Tomasza Kulki, Agaty Kus, Aleksandry Liput, Michała Myszkowskiego, Justyny Mędrali, Aleksandry Nenko, Pawła Olszczyńskiego, Patrycji Piętki, Zuzanny Romańskiej, Wojciecha Ireneusza Sobczyka, Patryka Starucha, Pauliny Stasik, Łukasza Stokłosy, Zuzanny Szary, Mateusza Szczypińskiego, Katarzyny Wyszkowskiej.
- Dzieciństwo jest dla tych artystów kapsułą miłych wspomnień. Ale artyści powracają do dzieciństwa nie tylko po to, by się we wspomnieniach schronić, ale też powracają do pewnych wyobrażeń, jakie im towarzyszyły. Znajdziemy na wystawie m.in. odwołania do bajek, które bywa, że w dorosłym życiu zupełnie inaczej interpretujemy. Twórcy przyglądają się dzieciństwu z nostalgią, ale też świadomością, ze nie ma do niego już powrotu – wyjaśnia kuratorka Martyna Sobczyk.
Prace prezentowane na wystawie "Nostalgia. Poszukiwacze gasnących gwiazd" nie są jednak nostalgicznym powrotem do przeszłości i dzieciństwa, a komentarzem do rzeczywistości aktualnej.
- Paradoksalnie krok wstecz, powrót do imaginarium bajek i zabaw jest opowieścią o tym, czego brakuje we współczesnym świecie – tłumaczy kuratorka.

Z tyłu głowy
Monograficzna wystawa prac Doroty Mytych "Z tyłu głowy" jest pierwszą tak obszerną prezentacją artystki w kraju. Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych oraz Istituto Lorenzo de’ Medici we Florencji wystawia swoje projekty głównie w Stanach Zjednoczonych i Australii.
- Wystawa opowiada o tym, jak pewne rzeczy w naszej pamięci funkcjonują równolegle, są na tej samej osi. To także bardzo zakorzeniona w przeszłości opowieść o tym, jak mało wyciągamy wniosków z tego, co się wydarzyło – tłumaczy kuratorka Martyna Sobczyk.
Ekspozycja będzie m.in. premierową prezentacją jej najnowszego projektu, w którym przypomina pomijane ofiary zbrodni katyńskiej – kobiety zamordowane przez NKWD w Bykowni.
Opowieść o drag queen
W Galerii Re zaplanowano z kolei pokaz prac Krzysztofa Marchlaka "Sleeping Beauty" będący zapisem zagadnień związanych z ciałem, tożsamością indywidualną i zbiorową oraz płcią społeczno-kulturową. Bohaterkami tej ekspozycji są drag queen.
„Marchlak portretuje sześć osób w momencie przemiany – w trakcie zakładania kostiumów. To chwila, w której osoba staje się postacią – dziełem istniejącym na pograniczu sztuki i rozrywki, fikcji i rzeczywistości, męskości i kobiecości, tego, co osobiste, i tego, co polityczne” – zapowiada MOCAK.
