https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Od kwietnia w Poroninie i Zębie pacjenci przychodni będą leczeni przez nowy podmiot. Niemal wszyscy lekarze zostają

Marcin Szkodzinski
Zmianom w SP ZOZ Poronin towarzyszyły protesty.
Zmianom w SP ZOZ Poronin towarzyszyły protesty. Marcin Szkodzinski
Od 1 kwietnia w Poroninie zmieni się lokalizacja przychodni na Galica Med przy ul. Piłsudskiego. W Zębie placówka będzie przyjmowała w tym samym miejscu, ale zmieni się podmiot obsługujący. Zmian mają niemal nie odczuć pacjenci przychodni, których będą obsługiwać w większości ci sami lekarze. Jedynie pielęgniarki, które walczyły o zachowanie placówki nie zdecydowały się na kontynuację pracy w nowej firmie.

Reorganizacja podstawowej opieki zdrowotnej w Poroninie stała się faktem. Od 1 kwietnia 2025 roku mieszkańcy korzystający z opieki zdrowotnej w Poroninie i Zębie będą obsługiwani przez nową firmę, ale zmiana ma być dla nich nieodczuwalna.

- W placówkach pojawiły się informacje dla pacjentów, również pojawia się informacja w formie zapowiedzi telefonicznej. Każdy pacjent dzwoniąc do ośrodka otrzymuje taką informację. Nie trzeba przynosić żadnych deklaracji. Będzie to działo się z automatu. Dokumentacja medyczna będzie przeniesiona do nowej placówki - informowała Anita Żegleń, wójt Gminy Poronin na sesji Rady Miasta Zakopanego.

Pozostanie niemal ten sam skład osobowy lekarzy

Pracownicy zatrudnieni w dotychczasowych przychodniach zgodnie z zapowiedzią mieli dostać propozycję zatrudnienia w Galica Med. Nie wszyscy z personelu podjęli jednak decyzję o kontynuacji pracy.

- Pani Galica rozpoczęła rozmowy o przejście lekarzy do nowej pracy. Jeśli chodzi o lekarzy pracujących w Zębie, to na czterech lekarzy trzech zadeklarowało, że przechodzi. Tylko jedna osoba nie zdecydowała się przejść. Jest już przygotowana także umowa na zatrudnienie nowego lekarza medycyny rodzinnej do Zębu. W Poroninie na siedmiu lekarzy dwie osoby nie przejdą. Z jedną toczą się jeszcze rozmowy - zaznacza Anita Żegleń.

- Doktorzy Sylwia Bobek zostaje w Zębie i Jacek Śliwa w Poroninie. O tych lekarzy najczęściej pytają nasi pacjenci - informuje i uspokaja mieszkańców wójt Poronina.

Pielęgniarki nie zdecydowały się przejść do nowej firmy

W trakcie przekazywania informacji o likwidacji placówki wójt Poronna poinformowała o tym, iż większość z protestujących przeciw likwidacji placówki osób nie zdecydowała się rozpocząć pracy w nowej firmie mającej świadczyć usługi podstawowej opieki zdrowotnej na terenie Gminy Poronin.

- Na kilkanaście osób z personelu nie lekarskiego tylko trzy osoby wyraziły zainteresowanie przejścia w tym jedna pielęgniarka. Mowa jest o pielęgniarkach, położnych, rejestratorkach i sprzątaczkach. Osoby, które wyraziły chęć uzyskania pracy, tą pracę już uzyskały, lub w najbliższych dniach dostaną umowę - mówiła Anita Żegleń.

Wójt odniosła się także do wcześniejszych protestów przeciw reorganizacji przychodni.

- Jeżeli w tym wszystkim chodziło o dobro pacjentów, to były to bajki - mówiła na sesji wójt gminy. - Te złośliwości rozkładają się na niepokój społeczny. Jeśli byłoby to w stosunku do mnie, czy pana skarbnika, to jakoś to przeżyjemy, ale to przekłada się na osoby często schorowane i starsze, które dodatkowo tym się martwią - dodała wójt.

Ostre tarcia przy wygaszaniu obecnej przychodni i odprawy

Poza samymi protestami w sprawie likwidacji przychodni zdrowia do organów nadzorujących działalność gminy zostały złożone skargi i zażalenia.

- Do siedziby organów nadzoru wpłynęła interwencja o likwidacji SP ZOZ w Poroninie. Grupa kilku mieszkańców złożyła skargę na państwa uchwałę - mówiła do radnych Anita Żegleń. - Wojewoda nie wstrzymuje wykonania uchwały. Interweniujący sprzeciwił się likwdacji SP ZOZ. Organ nadzoru nie znalazł dostatecznych podstaw prawnych do zastosowania środków nadzorczych - opisywała sytuację wójt.

Okazało się jednak, że skargi pojawiły nie się tylko na działanie wójta gminy oraz radnych, którzy podjęli uchwałę o likwidacji, ale na część personelu placówki.

- Jest wiele skarg na działanie SP ZOZ. Każdą z nich konsultuję z dyrektorem i głównym księgowym. Nawet pojawiające skarg o używanie wulgaryzmów ze strony personelu. To jest nieprawdopodobne - mówiła o wielkim napięciu w placówce Anita Żegleń.

Pomimo wielkich tarć na linii SP ZOZ, a gmina pracownicy w związku z kończącymi się umowami otrzymali odprawy.

- Nasi wszyscy pracownicy otrzymali odprawy w związku z zakończeniem pracy. Zależnie od staży pracy, maksymalnie była to wartość 3-miesięcznego wynagrodzenia - informowała Anita Żegleń.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska