https://gazetakrakowska.pl
reklama
18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów: spleśniałe szparagi w Carrefourze [AKTUALIZACJA]

Łukasz Jaje
archiwum Polskapresse
Szalejąca bakteria E. coli spowodowała, że tarnowianie dokładniej przyglądają się temu, co kupują. Tak było w przypadku Jacka Rafińskiego, który w Carrefourze przy ul. Błonie w Tarnowie zakupił... pięknie opakowane, ale spleśniałe szparagi. Sprawa zakończyła się kontrolą sanepidu.

Czytaj także: Tarnów: przez chore przepisy znowu nas podtopi

- W sytuacji kiedy cała Europa i ich służby epidemiologiczne tropią nieznaną dotychczas mutację bakterii E.coli, Carrefour sprzedaje całkiem bezkarnie spleśniałe i stęchnięte szparagi w cenie 4,99 złotych za pęczek - nie kryje oburzenia Jacek Rafiński, który kupił szparagi.

Zdegustowanie klienta budziło także lekceważące podejście do sprawy osób zatrudnionych w sklepie. - Żadnego wstydu i chęci usunięcia tych "śmieci". Pracownik w ogóle się nie interesował jaki jest stan i jakość tego, co leży na półkach. Carrefour chwali się wszelkimi możliwymi certyfikatami, a tu takie coś. To jest skandal i robienie ludzi na szaro - dodaje pan Jacek.

- Nieprawdą jest, że ze strony sklepu nie zostały podjęte żadne działania. Po zgłoszeniu sprawy przez klienta, pracownicy działu warzywa-owoce sprawdzili dokładnie towar i usunęli szparagi, których świeżość mogła budzić jakiekolwiek wątpliwości - informuje Maria Cieślikowska, dyrektor ds. PR i komunikacji zewnętrznej w Carrefour Polska.

W związku ze zgłoszeniem złożonym przez klienta w sklepie pojawiła się inspekcja z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Tarnowie. Jej przedstawicielka zapewnia, że nie ma zagrożenia epidemiologicznego.

- Przeprowadziliśmy kontrolę w Carrefourze, nie było już więcej spleśniałych warzyw. Następna dostawa była prawidłowa. Na chwilę obecną wszystko jest więc w porządku - uspokaja Danuta Litwin-Żywiec, kierownik nadzoru higieny żywności w Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej.

Carrefour powołując się na wyniki kontroli zapewnia, że przypadek zakupu Jacka Rafińskiego miał charakter jednostkowy. - Dyrekcja sklepu przeprasza klienta za zaistniałą sytuację i zapewnia, że dołoży starań by podobne zdarzenia nie miały miejsca w przyszłości - kończy Maria Cieślikowska.

Sprawdź aktualny rozkład jazdy PKP Kraków

Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? **Rozdajemy bilety**

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail**Zapisz się do newslettera!**

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

l
lola
prawda jest taka, że klient chciał je kupić po przecenie a, że nie dostał tego co chciał to się zemścił. Jakby kupił po przecenie to e coli by się nie bał
r
rem
to farbowaną babę z mięsnego. Wyjątkowo niekompetentna. Nigdy nie obierze dobrze wędliny z "izolacji" przed pocięciem. Mam potem wędlinę w plasterkach z białym papierem na krawędzi.
o
ola
Lewiatan ( market kuznica) czesto zdarza sie że towar ma tam ostatnie dni waznosci- Czlowiek kupuje cos a tu.k..... za dwa dni patrzy no zeby ich k..... data waznosci sie skonczyla- i to w produktach o dlugiej dacie przydatnosci!!!!! a jakie oni robia tam promocje- na podgniłe pomidorki albo banany czy winogrona. poza tym bardzo nie mila obsluga na mięsnym- jest tam taka mała baba z farbowanymi wlosami- no, mowie wam mistrzostwo antyobsługi klienta- no i drogo- mają ceny z kosmosu
o
ola
ale dno- tak szanuja klienta
r
rem
było dziś rano skisłe mleko. Choć ma ważność do 26 czerwca.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska