Owce w Tatrach były od zawsze. Dawniej górale wypasali stada wysoko na halach. To była wyjątkowo ciężka robota. Bacowie z juhasami szli w góry na wiele tygodni. Tak pilnowali owiec, doili je, a na bacówkach robili oscypki. Na wielu halach i w dolinach pozostały pasterskie szałasy - pozostałość czasów, gdy to owce (a nie turyści) opanowały góry. Dziś wrócił tzw. wypas kulturowy owiec na tatrzańskich halach. Jednak nadal częściej można spotkać owce na łąkach i polanach bliżej domów niż w górach.
FLESZ - Telemedycyna to więcej niż e-recepty
Jak wyglądał dawniej wypas owiec w Tatrach - zobaczcie na starych fotografiach z Narodowego Archiwum Cyfrowego.
Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji.
Zaloguj się lub załóż konto
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.
Podaj powód zgłoszenia
P
Pucok
I najważniejsze, wtedy oscypek owczy był wyrabiany w 100% z mleka owczego. Ja jeszcze pamiętam jego smak, był mały, twardy ale smaczny.