https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tatry: zima atakuje i już mamy pierwsze ofiary śniegu

Przemysław Bolechowski
Przygniecione przez złamany konar małżeństwo z Zakopanego trafiło do szpitala
Przygniecione przez złamany konar małżeństwo z Zakopanego trafiło do szpitala Grzegorz Sikora
Na Kasprowym wczoraj pokrywa miała już 40 cm. Po opadach w Tatrach zrobiło się niebezpiecznie.

Wczoraj zima po raz pierwszy poważnie zaatakowała. W ciągu ostatniej doby w Tatrach napadało ponad pół metra śniegu. Zrobiło się również zimno - termometry na Kasprowym Wierchu pokazywały minus sześć stopni.

W samym Zakopanem nie obyło się bez wypadków. Pod ciężarem mokrego śniegu złamał się potężny konar z drzewa, runął w dół i ugodził małżeństwo z Zakopanego, które spacerowało ul. Chałubińskiego.

Mężczyzna stracił przytomność, jego żona odniosła poważne obrażenia. Rannych spod drzewa musieli uwolnić strażacy, poszkodowani zostali szybko przetransportowani do szpitala.

- Ranny 50-latek ma obrażenia czaszkowo-mózgowe i kręgosłupa - mówi dr Marian Papież, wicedyrektor zakopiańskiego szpitala. Stan mężczyzny jest tak poważny, że umieszczono go na oddziale intensywnej opieki medycznej. Kobieta ma natomiast złamanie kręgosłupa z porażeniami. Czeka ją poważna operacja.

Lekarze przyznają, że poszkodowani są w stanie zagrożenia życia. Po południu doszło do podobnego wypadku. Na przechodzącą chodnikiem w Zakopanem kobietę spadł złamany konar drzewa. Na szczęście, udało się jej w ostatniej chwili odskoczyć. Zgłosiła się do szpitala, ale tam stwierdzono tylko lekkie zadrapania.

Strażacy nie narzekali na brak pracy - przez cały wtorek 29 razy byli wzywani do powalonych drzew i połamanych konarów, bajczęściej na drodze na Wierch Poroniec, która z uwagi na zagrożenie spadających gałęzi została zamknięta do odwołania.

TOPR ostrzega, że także warunki do pieszych wypraw w góry są wyjątkowo niekorzystne. - Jest ciężko - stwierdza Maciej Pawlikowski, dyżurny ratownik TOPR. Prognozy pogody mówią, że śnieg będzie padać do piątku. Także Małopolski Urząd Wojewódzki przestrzega wszystkich przed trudnymi warunkami atmosferycznymi.

"W Małopolsce, a szczególnie w rejonach podgórskich i w górach, spodziewane są silne opady deszczu, które mogą lokalnie osiągnąć do 35-45 mm/24 godz. Deszcz będzie przechodził stopniowo w opady śniegu, które w górach mogą być bardzo intensywne. Wiać będzie wiatr północny o prędkości dochodzącej do 90 km na godzinę, a w górach nawet do 110 km i może powodować zamiecie śnieżne" - napisano w komunikacie przesłanym mediom.

Opady śniegu skomplikowały również życie tatrzańskim zwierzętom.

- Będą miały ciężej, zwłaszcza niedźwiedź, który teraz musi borówki wygrzebywać spod śniegu i zapewne więcej zje śniegu niż pożywienia - zaznacza Paweł Skawiński, dyrektor TPN.

Przyrodnicy nie mają wątpliwości, że ten śnieg w Tatrach do wiosny się nie utrzyma. Potwierdzają to górale.

- Dopiero trzeci śnieg, który spadnie, jest na dłużej - przypomina Maria Tylkowa, gaździna z Poronina. Z padającego w górach śniegu cieszą się na razie tylko dzieci.

Wybrane dla Ciebie

Za duże na MŚP, za małe na korporację. Unia stworzy nową kategorię firm

Za duże na MŚP, za małe na korporację. Unia stworzy nową kategorię firm

Metropolita krakowski z wizytą w Rzymie. Wiadomo, z kim się spotkał

Metropolita krakowski z wizytą w Rzymie. Wiadomo, z kim się spotkał

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska