
Najsilniejszy halny
W Tatrach szaleje także halny. Wiatr fenowy wyjątkowy, bo różnie działa na ludzi, zwłaszcza meteopatów. Jednych boli głowa, inni stają się nadpobudliwi, agresywni. Wielu, gdy nadciąga halny, decyduje się skończyć swoje życie. Wiatr ma także niszczycielską siłę. Wyrywa drzewa z korzeniami, zrywa dachy.
Najsilniejszy halny zmierzono w 1968 roku. Na Kasprowym Wierchu zanotowano prędkość ok. 300 kilometrów na godzinę.

Najtragiczniejsza lawina
Tatry to także zima, śniegi i niestety lawiny, które są śmiertelnym zagrożeniem. W 2003 roku doszło do tragicznego wypadku. Lawina, która zeszła z Rysów, porwała wycieczkę licealistów z Tychów. Ostatecznie śnieg zabił osiem osób - siedmiu licealistów i jednego opiekuna.

Najtragiczniejsza burza
W Tatrach ludzie giną także z powodu porażenia piorunem. 22 sierpnia 2019 roku doszło do jednego z najtragiczniejszych wypadków spowodowanych burzą. Na Giewoncie od uderzenia pioruna zginęły cztery osoby. Dawniej zdarzało się, że piorun zabił jednorazowo więcej ludzi (np. w 1939 roku na Świnicy w sumie zmarło sześć osób). Jednak na Giewoncie zabił cztery, a ranił 157. Tak masowego wypadku w Tatrach wcześniej nie było.

Największy tłum
W Tatry rocznie wchodzi ok. 4 mln turystów. Największą popularnością cieszy się szlak do Morskiego Oka. Bo jest też jednym z najłatwiejszych - prowadzi tam bowiem asfaltowa droga. Morskie Oko bije też rekordy frekwencji. W czasie długiego weekendu sierpniowego rocznie wchodzi tam nawet 15 tys. osób dziennie.