- Wybór Tarnowa, jako miejsca ponownych obrad dotyczących udostępnienia ostatniego odcinka A-4 dla samochodów powyżej 12 ton, uważam za wysoce niefortunny. Przypominam, że na ostat-nim spotkaniu w Tarnowie z ministrem Rynasiewiczem po stronie samorządu tarnowskiego uczestniczył sztab ludzi wspieranych dodatkowo przez posłów Urszulę Augustyn i Roberta Wardzałę. Potwierdziło to tylko nasze przypuszczenie o politycznym lobbingu, mającym wywrzeć presję na władze Ministerstwa Transportu i GDDKiA - twierdzi Lysy.
Samorządowiec, który cały czas ma nadzieję na pomyślną dla swojej miejscowości decyzję i zniesienie zakazu dla tirów, po raz kolejny przypomina, że z analizy GDDKiA wynika, iż w przypadku otwarcia dla ciężkich pojazdów autostrady Sza-rów - Tarnów, natężenie ruchu w Tarnowie wzrośnie zaledwie o 3,5 procent, a liczba ciężarówek na ulicach w rejonie zjazdu z A-4 będzie większa o 800 na dobę. - Dla porównania, przez Łapczycę w ciągu doby przejeżdża około 7000 ciężarówek - dodaje wójt Lysy.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+