Można się spóźnić, można zasnąć, można wyjść w połowie, przyjąć bardzo wygodną pozycję podczas słuchania a nawet skosztować słodkiej bezy - taki niezwykły koncert odbędzie się już w najbliższy piątek. Jego wyjątkowość polega nie tylko na oprawie - niestandardowej, bo wykonywanym kompozycjom będzie towarzyszył mapping zainspirowany mozaiką zdobiącą foyer kina Kijów, publiczność będzie mogła zanurzyć się w przypominających obłoki różowych pufach - "Wariacji Goldbergowskich" będzie można słuchać od godz. 20.00 do 1.00 w holu Kina Kijów.
Wybrany na ten wieczór utwór jest nieprzypadkowy. Składające się z arii i 30 wariacji, opartych na jej schemacie harmonicznym "Wariacje Goldbergowskie" powstały w 1741 lub 1742 roku na zamówienie hrabiego Hermana Karla von Keyserlinga jako... lekarstwo na bezsenność. Kompozycję wykonywał dla hrabiego jego muzyk i uczeń Bacha Johann Gottlieb Goldberg, od którego wariacje wzięły swą nazwę.
Kompozycja została stworzona na klawesyn, ale często wykonywany jest też na fortepianie - na takim instrumencie "Wariacje Goldbergowskie" zostaną wykonane także w kinie Kijów. Tego wieczoru wystąpią: Mateusz Zubik, Marek Szlezer, Nina Gurol, Piotr Kowal, Eligiusz Skoczylas, Dominika Peszko, Guillermo Rodriguez i Radosław Goździkowski.
- Niektórzy twierdzą, że Bach na ostatniej stronie rękopisu kompozycji zapisał skrót "etc.", zachęcając do dalszych wariacji na jego temat - mówi Mateusz Zubik, dyrektor artystyczny SILENCE Music Festival. - Stworzyliśmy taką wariację, a właściwie zrobiła to sztuczna inteligencja. Po raz pierwszy w historii wybrzmi ciąg dalszy jednego z najsłynniejszych utworów Jana Sebastiana Bacha i to autorstwa AI. Wraz z kompozytorem Markiem Chołoniewskim uczyliśmy sztuczną inteligencję pisać w stylu barokowym, a nawet - jak śmieje się prof. Chołoniewski - "barokawym", ponieważ jest to styl zbliżony do barokowego. AI czasami się myli i my te błędy zostawiamy - pianiści muszą sobie z tym poradzić.
Podczas koncertu dzieło Bacha i AI będą się przeplatały.
- Sztuczne inteligencja pokazała artystom, że nie należy się jej bać. Nie będzie to narzędzie, które wyręczy artystów, ale będzie ich inspirować - wyjaśnia Miłosz Horodyski, prezes Apollo Film, do której należy Kino Kijów.
Na tym jednak nie koniec niezwykłości tego performance`u. Nowatorska wersja "Wariacji Goldbergowskich" zabrzmi jednocześnie w dwóch miejscach: w krakowskim Kinie Kijów oraz w kościele św. Tomasza w Lipsku. Fortepian w lipskim kościele zagra bez fizycznej obecności pianisty.
- Nad grobem samego Jana Sebastiana Bacha stanie drugi fortepian YAMAHA Disklavier odtwarzający w czasie rzeczywistym i ze wszystkimi parametrami artystycznymi grę pianistów z Krakowa - wyjaśnia Mateusz Zubik.
I w Krakowie, i w Lipsku pojawią się różowe bezy, w których można się zanurzyć słuchając.
Performans o śnie, Bachu, różowych bezach i sztucznej inteligencji "(A)Insomnia" zainauguruje tegoroczną odsłonę SILENCE Music Festival, będący kontynuacją znanego od 10 lat festiwalu "Muzyka w Starych Balicach". W programie festiwalu znalazło się aż siedem koncertów w Pałacu Radziwiłłów w Balicach, w tym występy gwiazd - Tobiasa Kocha i Jorge Jimeneza, koncert na utensylia farmaceutyczne Fagron, koncert jazzowy w klubie Alchemia oraz wieczorek towarzyski z muzyką klasyczną na żywo w Kaffe Bageri.
Podczas trwania festiwalu powrócą także "Wariacje Goldbergowskie". 22 września w Pałacu Radziwiłłów w Balicach utwór wykona skrzypek Jorge Jiménez.
- Festiwal Muzyka z Starych Balicach zaczął się rozrastać, zataczać coraz szersze kręgi, przyjęliśmy więc inną nazwę, która jest bliższa naszej filozoficznej wizji sztuki - mówi prof. Barbara Łypik-Sobaniec - dyrektorka SMF. - Publiczność tęskni do wytchnienia w salach koncertowych. Do normalnego, bezpretensjonalnego i autentycznego bycia razem w słuchaniu muzyki. Ktoś powiedział mi po jednym z koncertów poprzedniej edycji: "Boże! Jaki to jest »ludzki« festiwal! Jacy wy jesteście »normalni«!". I to był chyba dla nas największy komplement.
Tegoroczna edycja wydarzenia potrwa do 7 października. Wstęp wolny na wszystkie koncerty.
