Z nieoficjalnych informacji, jakie udało nam się uzyskać w poniedziałek, wynika, że nazwa BZ WBK w przyszłości może zniknąć z szyldów placówek banku. W jej miejsce pojawi się logo nowego właściciela, czyli Santandera. Kiedy to może nastąpić? - Dzisiaj trudno odpowiedzieć, nic w tej sprawie nie zostało jeszcze przesądzone - wyjaśnia Piotr Gajdziński z BZ WBK.
Bank chciałby też utrzymać wszystkie 611 placówek w kraju (oprócz dwóch w Poznaniu i Warszawie) oraz centralę we Wrocławiu. Eksperci przyznają, że tak duża liczba oddziałów to olbrzymi atut w walce z innymi bankami na naszym rynku. Nie wiadomo natomiast, jakie będą losy centrali. - Hiszpanie zapewne będą dążyć do likwidacji rozbudowanej struktury, poza tym na sprzedaży nieruchomości mogą sporo zarobić, dlatego w przyszłości będą łączyć centrale - przewiduje Sławomir Wrzosek z Wyższej Szkoły Bankowej.
BZ WBK ma siedzibę w kamienicy na rogu Rynku i pl. Solnego. Centrala Santader Consumer Banku mieści się na pl. Grunwaldzkim. Czy możemy spodziewać się ich połączenia? - Nie jesteśmy uprawnieni do komentowania działań podejmowanych przez grupę Santander, której jesteśmy częścią - powiedziała nam Magdalena Suchanek, rzecznik Santander Consumer Banku.
Zmiany nastąpią najwcześniej w przyszłym roku. Przez najbliższe trzy miesiące okaże się, czy Santader może odkupić większościowy pakiet akcji BZ WBK z rąk irlandzkiego AIB. Dopiero jeśli Komisja Nadzoru Finansowego pozytywnie zaopiniuje sprzedaż, Santander będzie mógł odkupić udziały.
- Nasi klienci nie muszą się niczego obawiać. Działamy normalnie i wypełniamy wszystkie umowy - zapewnia Piotr Gajdziński.
W przejmowanych dotychczas bankach Santander redukował zatrudnienie i ciął koszta. Zwalnianych było nawet 20 proc. kadr. Ale ograniczanie etatów dotyczyło przede wszystkim kadry menedżerskiej i pracowników tzw. średniego szczebla, czyli zarządzających poszczególnymi działami w firmie. Zdaniem Sławomira Wrzoska, to właśnie oni powinni się obawiać o utratę pracy w pierwszej kolejności. - Szeregowi pracownicy mogą na razie spać spokojnie - podkreśla.
Przypomnijmy, że o przejęcie BZ WBK zabiegał także francuski BNP Paribas oraz polski PKO BP. Zdaniem wielu ekspertów, Polska straciła właśnie szansę na posiadanie jednej z największych instytucji finansowych w tej części Europy. - Gdyby doszło do połączenia BZ WBK z PKO BP, moglibyśmy realnie konkurować ze wszystkimi bankami na kontynencie, dokonując kolejnych przejęć - mówi Wrzosek.
Santander jest największym bankiem w strefie Unii Europejskiej pod względem rynkowej kapitalizacji. Za kupno 70 proc. akcji BZ WBK zapłaci 3 mld euro.
Kiedy decyzja?
Nowy właściciel, czyli Santander, musi teraz uzyskać zgodę Komisji Nadzoru Finansowego na dokonanie transakcji.
Nadzór ma 60 dni roboczych na wydanie zgody na przeprowadzenie transakcji. W tym czasie oczekuje na złożenie wniosku przez Santander na kupno BZ WBK. Równocześnie sprawdzi sytuację finansową banku i zaangażowanie w długi krajów pogrążonych w kryzysie - Grecji i Irlandii. Komisja domaga się m.in., by BZ WBK pozostał na warszawskiej giełdzie.
Jeśli KNF wykryje nieprawidłowości podczas negocjacji między bankami, anuluje transakcję. Przetarg ruszy na nowo, a o nabycie większościowego pakietu akcji BZ WBK będą mogli się starać inni chętni.