Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To my jesteśmy szansą Dominika Zydronia z Brzeska

Paulina Korbut
Dominik Zydroń ma 22 lata. Trzy lata temu nieznany chłopak skoczył mu na kark, gdy pływał
Dominik Zydroń ma 22 lata. Trzy lata temu nieznany chłopak skoczył mu na kark, gdy pływał fot. archiwum prywatne
W ciągu paru sekund cały świat Dominika Zydronia wywrócił się do góry nogami. Dopiero co skończył szkołę, chciał zacząć samodzielne życie. Jedno popołudnie nad kąpieliskiem przekreśliło jednak wszystkie jego plany i marzenia. Teraz jedyną nadzieją na godne życie jest intensywna rehabilitacja. Niestety, prywatna, bo Narodowy Fundusz Zdrowia oferuje mu zaledwie dwie godziny w tygodniu.

Gdyby Dominik trzy lata temu wiedział, jak skończy się ten wypad, nawet nie zanurzyłby palca w wodzie jeziora koło Hofstade w Belgii. Pogoda była jednak taka piękna. Był szczęśliwy - miesiąc temu skończył szkołę, wyjechał do brata do Belgii. Postanowił, że najpierw sobie trochę odpocznie, nacieszy się wakacjami, a potem będzie pracować, by powoli stawiać pierwsze samodzielne kroki.
- Nie zdążyłem jednak zasmakować tego "dorosłego" życia - mówi cicho Dominik.

Lipiec 2009 roku. Dominik zanurza się w wodzie i zaczyna powoli płynąć. Nagle czuje silne uderzenie w rejonie karku. Nie ma pojęcia, co się stało, ani co dzieje się z jego ciałem. Nie może się poruszyć, czuje tylko ogromny ból i coraz większe przerażenie. - Dopiero później dowiedziałem się, że jakiś nieznajomy chłopak skoczył do wody prosto na mój kark - dodaje chłopak. Akcja ratunkowa jest błyskawiczna. Dominik zostaje przewieziony do pobliskiego szpitala. Lekarze robią, co mogą, ale diagnoza jest nieodwołalna - uraz kręgosłupa, paraliż wszystkich czterech kończyn.

Dominik spędził w szpitalu rok i trzy miesiące. Nie chciał wracać od razu do Polski. Dopiero rok temu zdecydował się zamieszkać znów w Brzesku. - Wypadek sprawił, że muszę zaczynać wszystko od nowa. Szukać pomysłu na siebie, na to, co mogę robić, żeby się kiedyś samodzielnie utrzymać. Przeraża mnie to, ale wiem, że muszę stawić temu czoła - dodaje Dominik, który dzisiaj ma 22 lata.

W wolnych chwilach najczęściej czyta książki i ogląda dobre filmy. Nie zamyka się na jeden konkretny gatunek - lubi poszerzać swoje horyzonty, dowiadywać się czegoś nowego.

- Ogromnym wsparciem jest dla mnie rodzina i koledzy. Nie dają mi się załamać - mówi brzeszczanin. Intensywna rehabilitacja pomoże Dominikowi usamodzielnić się. Niestety, wiąże się to ze sporymi kosztami - opłacenia terapeuty, zakupu sprzętu do ćwiczeń. Jeśli chcesz pomóc Dominikowi, możesz wpłacić dowolny datek na konto Fundacji Avalon - Bezpośrednia Pomoc Niepełnosprawnym: 62 1600 1286 0003 0031 8642 6001, z dopiskiem: "Pomoc dla Dominika Zydronia, 1019".

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Awantura o Carrefour w Sukiennicach

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska