Jak ustaliliśmy lokomotywa ruszyła samoistnie po tym, jak została wstawiona ponownie na torowisko. Osoby znajdujące się przy maszynie widziały, jak ta bez obsługi i co gorsza nieoświetlona ruszyła w kierunki Głogowa. Powodem takiego stanu rzeczy mógł być brak zaciągniętego hamulca ręcznego oraz fakt, że akurat znajdowała się na wzniesieniu.
Policja zabezpieczała dworce oraz przejazdy kolejowe na trasie. Nie wiadomo z jaką prędkością poruszała się maszyna. Służby planowały jej wykolejenie. W Nowej Soli PKP planowało odciąć dopływ prądu lub wykoleić skład.
Jak poinformował sierż. szt. Grzegorz Jaroszewicz lokomotywę udało się zatrzymać w gminie Otyń na wysokości miejscowości Zakęcie. Maszynę zatrzymano około godziny 18:30.
Przypomnijmy, że do wykolejenia lokomotywy doszło w czwartek, 21 grudnia, około godziny 14:30. Pociągiem PKP Intercity relacji Szczecin-Katowice podróżowało ok. 150 osób. Pod Zielona Górą koparka zahaczyła o lokomotywę, co było skutkiem wykolejenia się pierwszej osi lokomotywy. Niestety uszkodzone zostały także tory.
Na miejsce przyjechał zastępca komendanta miejskiego policji, mł. insp. Jarosław Tchorowski oraz zastępca naczelnika zielonogórskiej drogówki, asp. sztab. Andrzej Gramatyka. Podróżni z pociągu wrócili do stacji PKP w Zielonej Górze.
Dzięki specjalistycznemu sprzętowi, około godziny 18, ogromną maszynę ponownie udało się postawić na torowisku. To własnie wtedy ta ruszyła i zupełnie nieoświetlona zaczęła zmierzać w kierunku Głogowa. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło.
Przeczytaj też:Wykolejenie pociągu pod Zieloną Górą. O skład zahaczyła koparka. Na miejsce wysłano strażaków
Zobacz również: Służby porządkowe usuwają wykolejone wagony z miejsca katastrofy w amerykańskim stanie Waszyngton
Źródło: RUPTLY