1 z 11
Przewijaj galerię w dół
Gołębie nie bez powodu kochają Kraków...
fot. Wikipedia

Gołębie nie bez powodu kochają Kraków

Turyści, którzy przyjeżdżają do Krakowa, ochoczo karmią gołębie, które obsiadają płytę Rynku. Sami krakowianie są bardziej ostrożni i z niepokojem spoglądają do góry, zasłaniając głowy przed "ptasimi prezentami". Według legendy krakowskie gołębie nie są zwykłe, ale zaczarowane. Gdy na książęcym tronie zasiadł Henryk IV Prawy, zapragnął zjednoczyć wszystkie ziemie księstwa, ale nie miał pieniędzy. Wtedy wróżka zamieniła książęcą drużynę w gołębie. Obsiadły one kościół Mariacki i zaczęły wydziobywać kamyki, które spadając na ziemię zamieniały się w złote monety. Książę ze złotem wyprawił się do Rzymu po poparcie papieża. Ale po drodze ucztował, bawił się i stracił pieniądze. Nigdy już nie wrócił do Krakowa, a jego drużyna pozostała zaklęta. Gołębie z krakowskiego Rynku Głównego nie boją się ludzi i fruwają nad ich głowami. Czasem przysiadają na ramieniu, licząc, że to powracający książę, który zdejmie z nich czar.

2 z 11
Nóż w Sukiennicach...
fot. Wikipedia

Nóż w Sukiennicach

Dumą Krakowa jest kościół Mariacki z dwiema wieżami. O osobliwości architektonicznej kościoła stanowi fakt, że są one nierówne. Z wyższej, zwanej Hejnalicą, grany jest hejnał, w niższej - wisi kościelny dzwon zwany Półzygmuntem. Nie zachowały się żadne plany, które tłumaczyłyby różną wysokość wież. Znana jest za to legenda spisana przez Józefa Mączyńskiego o dwóch braciach, słynnych murarzach, którzy pod koniec XIII wieku zaczęli budowę. Kiedy starszy brat zorientował się, że jego wieża jest znacznie wyższa, nie chcąc dać się wyprzedzić - zamordował brata. Jednak wyrzuty sumienia nie dawały mu spokoju, dlatego wbił nóż w swoje serce, a potem rzucił się ze szczytu wieży. Ów skrwawiony braterską krwią nóż do dziś wisi, przykuty łańcuchem w Sukiennicach.

Inna wersja mówi, że ma on przypominać o karach stosowanych w mieście. Dawniej miał informować o tym, że w Kraków posiada swojego kata. Narzędzie miało również służyć do wymierzania kar, na przykład na złodziejach, którym obcinano uszy.

3 z 11
Obwarzanek...
fot. Wikipedia

Obwarzanek

Tradycja wypiekania obwarzanków sięga czasów Władysława Jagiełły. Wówczas były one nierozłącznie związane z wielkim postem, a za ich przygotowanie odpowiadali piekarze specjalnie wyznaczeni przez cech. W 2010 roku obwarzanek został wpisany do unijnego rejestru Chronionych Oznaczeń Geograficznych.

4 z 11
Wianki nie są krakowskie?...
fot. Wikipedia

Wianki nie są krakowskie?

Wbrew pozorom, nie jest to krakowska tradycja, lecz warszawski zwyczaj, który przywędrował do Krakowa w połowie wieku XIX (jak podaje Ambroży Grabowski w książce Dawne zwyczaje krakowskie).

Pozostało jeszcze 6 zdjęć.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Co za mecz Hutnika! Decydujący gol padł w doliczonym czasie

Co za mecz Hutnika! Decydujący gol padł w doliczonym czasie

Smolasty gwiazdą tegorocznych juwenaliów Akademii Nauk Stosowanych w Nowym Sączu

Smolasty gwiazdą tegorocznych juwenaliów Akademii Nauk Stosowanych w Nowym Sączu

Akcja ratownicza w Dunajcu koło Tarnowa. Strażacy wyciągali z wody... byka

Akcja ratownicza w Dunajcu koło Tarnowa. Strażacy wyciągali z wody... byka

Zobacz również

Plamy na słońcu, wyrzutnia i odlotowy plac zabaw w Ogrodzie Doświadczeń

Plamy na słońcu, wyrzutnia i odlotowy plac zabaw w Ogrodzie Doświadczeń

W Krakowie trwa festiwal Off Camera. Sebastian Dela w Miasteczku Festiwalowym

W Krakowie trwa festiwal Off Camera. Sebastian Dela w Miasteczku Festiwalowym