

Ten przypadek może wywołać sensacje żołądkowe! Mieszkanka Wrocławia jedząc kanapkę, poczuła twardy kawałek między zębami. Okazało się, że to fragment zwierzęcych kości - szczęki z zębami myszy!

Mieszkaniec Krakowa kupił chleb w hipermarkecie na Kapelance. Odkrył w nim coś tajemniczego. Czarna, nieznana substancja okazała się kawałkami plastiku!
- Nie miałem już ochoty nic jeść. A co, gdybym tego nie zauważył i podał kromkę córeczce? - mówił dziennikarzom "Gazety Krakowskiej" pan Marcin.
Rzeczniczka marketu sugerowała tymczasem, że plastik mógł zawieruszyć się w mące, z której robiony był chleb. Powstaje pytanie, co to zmienia dla klienta...

Pani Barbara kupiła chleb w piekarni w Ustce. Przygotowując posiłek, znalazła w pieczywie... larwy robaków. Producent przeprosił, a sanepid skontrolował zakład. Niesmak pozostał na całe życie.