Ostatnie 1,5 km to był podjazd rodem z wyścigów klasycznych. Kolarze musieli zmagać się z 9-procentowym podjazdem. Takie finisze lubi mistrz świata Peter Sagan. Słowak wygrał drugi raz w tegorocznym Tourze, a w sumie w „Wielkiej Petli” było to jego 10 triumf. Świętowała więc ekipa Bora-Hansgrohe.
- Jestem szczęśliwy, bo Colbrelli był blisko, a jednak udało się wygrać – mówił na mecie Peter Sagan. - Koledzy z zespołu zrobili dobrą robotę, byłem tam gdzie trzeba, choć wydawało mi się, że za wcześnie wystartowałem. Każdy etap TdF jest inny, ten był techniczny, miał dużo zakrętów i zjazdów.
- Drużyna była stworzona pod Rafała i Petera. Peter był faworytem tego etapu i udało się wygrać. Wyciągnęliśmy wnioski z ubiegłego roku i na razie wszystko nam się udaje – komentował Paweł Poljański z zespołu zwycięzcy.
Wcześniej peleton dał się wyszumieć harcownikom, wśród których był m.in. Francuz Sylvain Chavanel, najbardziej doświadczony kolarz wyścigu. Ostatecznie na 12 km przed metą ostatni uciekinierzy zostali złapani.
Przed etapem nie było pewne, czy przystąpi do niego Tomasz Marczyński, który potłukł się w kraksie dzień wcześniej, ale ostatecznie kontynuuje jazdę. Nie dał rady pozbierać się lider grupy Tiesj Benoot, dla którego TdF już się skończył.
V etap, Lorient – Quimpier (204,5 km): 1. Peter Sagan (Słowacja, Bora-Hansgrohe) 4:48.06 godz., 2. Sonny Colbrelli (Włochy, Bahrain-Merida), 3. Philippe Gilbert (Belgia, Quick-Step)… 20. Rafał Majka (Bora-Hansgrohe) ten sam czas, 80. Tomasz Marczyński (Lotto-Soudal) 1.27 min starty
Klasyfikacja generalna: 1. Greg Van Avermaet (Belgia, BMC) 18:22.00 godz., 2. Tejay Van Garderen (USA, BMC) 2 s straty, 3. 4. Philippe Gilbert (Belgia, Quick-Step) 3, 4. Geraint Thomas (Wielka Brytania, Sky) 5, 5. Julian Alaphilippe (Francja, Quick-Step) 6, 6. Bob Jungels (Luksemburg, Quick-Step) 9, … 10. Majka (Bora-Hansgrohe) 52, 110. Marczyński 12.26.
#TOPSportowy24
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU