https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tragiczny wypadek w częstochowskiej hucie szkła Stolzle Częstochowa. Zmarł 30-latek poparzony kwasem. Kolejni pracownicy w szpitalu

AKC
Śmiertelny wypadek w częstochowskiej hucie szkła
Śmiertelny wypadek w częstochowskiej hucie szkła ARC
Do zdarzenia doszło w środę, 24 stycznia, w częstochowskiej hucie szkła Stolzle Częstochowa przy ul. Warszawskiej. W wyniku poparzenia kwasem używanym w procesie produkcyjnym, poparzony został 30-letni pracownik. Obrażenia były tak poważne, że mężczyzny nie udało się uratować. Poszkodowanych osób jest więcej.

Tragiczny wypadek w hucie szkła

Do szpitali - w Częstochowie i Siemianowicach Śląskich - trafiło dwóch innych pracowników częstochowskiej huty szkła. Są w wieku 37 i 54 lat. Opary żrącego kwasu spowodowały u nich obrażenia wewnętrzne.

O godz. 18:30 w Częstochowie przy ul. Warszawskiej 347 na terenie zakładu Stolzle Częstochowa Sp. z o.o., podczas pracy z kwasem fosforowo – wodorowym doszło do poparzenia substancją lotną dwóch pracowników – jeden poniósł śmierć na miejscu, drugi został przewieziony do szpitala.

- Podczas przepompowywania zbiorników, jeden z nich uległ rozerwaniu - wyjaśnia Marta Ladowska, oficer prasowy KMP Częstochowa.

Na miejscu pojawili się prokurator oraz przedstawiciele Państwowej Inspekcji Pracy. Policja pod nadzorem prokuratury wyjaśni przyczyny wypadku.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że do poparzenia doszło przy przepompowywaniu kwasu z jednego do drugiego zbiornika. Początkowo wydawało się, że stan poszkodowanych nie jest tak poważny, jak się później okazało.

Komentarze 27

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
poszkodowana
Oni maja powiazania z prokuratura
p
piotr
Prawda jest taka, że robili to setki razy i nigdy nic się nie działo. Jednak tym razem była eksplozja a nie mieli kurtek... dobrze że chociaż mieli maski to 2 z nich przeżyje. Szkoda ludzi trzeba apelowac by nie lekceważyć BHP po coś jest.
k
kate
kwas fosforowo-wodorowy, a co to?? nowa chemia? z tego co wiem to HF to kwas fluorowodorowy...
B
Bhp
Akurat w tym przypadku nie trzeba wygaszac pieca. Wystarczyłoby zatrzymac produkcje na wydziale i ewakuować pracowników. Pozdrawiam.
p
pracownik
Mówimy o dziale dekoracji a nie produkcji szkła. Na tym dziale zatrzymanie i rozruch maszyn to kwestia kilku godzin
B
Barbarossa
Wymądrzanie się i opluwanie wzajemne, oto styl tych platform dyskusyjnych. Główny temat jest tylko tłem dla wrodzonej, genetycznej kłótliwości tego społeczeństwa. To nadaje sie tylko na szaberplac.
m
marek
Teraz hieny szukaja by zarobic
t
toefl
wiedza pracowników , taka dyscyplina , taki poziom zabezpieczeń .
t
toefl
procedura wymagała założenia masek i kombinezonów ?
F
Fasolka
Prychnąłem przy tym komentarzu o niemozliwosci zatrzymania produkcji. Szkło dajesz na fryte i już możesz bez problemu zabezpieczyć miejsce zdarzenia, te teksty o wygaszaniu pieca to nie wiem kto wymyślał. Owszem, są wtedy straty produkcyjne, ale nie są wcale tak duże w porównaniu do powagi sytuacji i linia nie ulega uszkodzeniu.
G
Gość
ZIEMIA OBIECANA= SŁUGA I PAN =WSZYscy RUWNI PO ŚMIERCI
BURDELL PO BALL CYRKU z PRu SSun.
Depeche Mode - Master And Servant
Depeche Mode - Everything Counts
B
Bartłomiej
Mam pewne informacje dla rodziny Pana, który zginął w wypadku jak również dla rodzin dwóch poszkodowanych Panów. Uprzejmie proszę o kontakt pod numerem 510 712 050
p
pracownik
Zastanów się - jak ma stanąć produkcja w hucie? Przecież nie jest możliwym zatrzymanie produkcji tak po prostu. Piece trzeba wygaszać, co trwa wieczność i jest ogromnie kosztowne. Stąd też 3 zmianowy tryb pracy. Nie dla największej ilości zapakowanych buteleczek, tylko z niemożliwości przerywania procesu produkcji. Zastanów się trochę, zanim napiszesz taką bzdurę. Fakt, że taki wypadek nie powinien mieć miejsca, ale przyczyny nie są jeszcze znane. To co ludzie mówią, często mija się z prawdą.Dopiero śledztwo i ustalenia BHP powiedzą więcej. Tymczasem nie ma co obsmarowywać firmy, która daje Ci chleb - wypadki się zdarzają codzienne w różnych miejscach. Największą stratą jest życie człowieka i cierpienie innych oczywiście. Wypadki zdarzają się codziennie również w samochodach - i to zawsze przez czyjąś głupotę. Tylko tam nie ma BHP i takiego zamieszania.
G
GDZIE PIP
Na wszystko są procedury. Gdzie było BHP? Do usuwania takich kwasów powinna być specjalistyczna firma ,a nie pracownicy. Powinni dokładnie zagłębić się kto wydał takie polecenia. Drugi aspekt to zacieranie śladów. Przecież tematem zainteresowała się policja oraz prokuratura. Mam nadzieję ,że kara będzie surowa ponieważ nie liczą się ze zdrowiem i życiem ludzi.
100
Straż przyjechała 6h po wypadku, pracownicy sami 'sprzątali' po zdarzeniu, straż po przyjeździe nie stwierdziła nawet obecności substancji szkodliwych. Produkcja nie stanęła ANI NA CHWILĘ. Tyle jeśli chodzi o BHP.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska