Volkswagen prowadzony przez nastolatka wypadł z jezdni i dachował. Młody kierowca nie przeżył wypadku
Do tragedii doszło w sobotę późnym popołudniem na lokalnej drodze. Nim samochód dachował, uderzył jeszcze najprawdopodobniej w stojącą na poboczu koparkę. 17-latek był reanimowany przez zespół ratownictwa medycznego przez prawie godzinę, ale jego życia nie udało się uratować.
W działaniach ratowniczych brali udział strażacy z Komendy Powiatowej PSP w Wieliczce oraz z jednostek OSP w Trąbkach i Biskupicach. Przyczyny wypadku wyjaśnia policja.
Rzetelność artykułu na poziomie pismaka... Auto nie mogło uderzać w koparkę zanim dachowało wszystko stało się w odwrotnej kolejności bo auto zmierzało z drugiego kierunku, najpierw dachowało później zatrzymało się na skarpie przy koparce ( notabene to nie koparka) a reanimacja też nie trwała aż tyle , wystarczyło by zasięgnąć informacji u Policji czy światów zdarzenia a nie w prasowych artykułach siać zamęt...