Zobacz także: Jaka przyszłość Suworowa?
Dyrektor sportowy Tomasz Rząsa i trener Jurij Szatałow muszą pracować nad sprawami transferowymi.
- Jakie wakacje - ja nie mam na to czasu - oburza się szkoleniowiec "Pasów". - Najwyżej "skoczę" na parę dni do Poznania i z synem pójdziemy na Maltę.
Ponieważ w Cracovii nie ma skautingu może być niemały problem jeśli chodzi o ruchy mające na celu wzmocnienie drużyny. Transfery ostatnich lat oparte były na tym, co przyniesie ze sobą działalność menedżerów, względnie szkoleniowców, którzy do zespołu przychodzili. Majewski sprowadzał m.in. Wasiluka, Polczaka czy Krzywickiego, Płatek opierał się na konszachtach z Jarosławem Kołakowskim - m.in. Ślusarski, Sasin, Lenczyk pociągnął za sobą do Krakowa Matusiaka czy Golińskiego. Przez ostatni rok transfery to była domena dyrektora sportowego względnie trenera Szatałowa. Bez wsparcia skautów pozyskanie dobrych zawodników będzie trudne.
Na razie nie wiadomo co będzie z tymi, którzy grali w Cracovii w minionym sezonie, a skończył się im kontrakt. Chodzi o Mateusza Bartczaka, Piotra Gizę i Pavola Masaryka.
- Nie wiem jaką decyzję podejmę - mówi Mateusz Bartczak. - Na razie jestem na urlopie. Swoją decyzję muszę skonsultować z rodziną, jeśli miałbym się przenosić do Krakowa na dłużej, to tylko z nią.
Sprawami transferowymi nie chce na razie zajmować się Giza, który twierdzi, że do końca tego miesiąca wszystko będzie jasne.
Uwaga! Nowy konkurs! Odpowiedz na pytanie i wygraj bilet do kina ARS
Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? **Rozdajemy bilety**
Wszystko o Euro2012 na**www.drogadoeuro2012.pl**