Kazimierz Moskal, trener Wisły Kraków:
Spodziewaliśmy się takiego meczu, tego, że Korona będzie grała konsekwentnie w defensywie i liczyła na kontrataki. W pierwszej połowie z naszej strony było zbyt dużo fauli w okolicach 30 metra, po których rywale mogli stworzyć groźne sytuacje.
Autor: Piotr Tymczak
Po meczu z Podbeskidziem ktoś zapytał mnie, czy wygraną 6:0 zamieniłbym na kilka zwycięstw po 1:0, to tym razem gdyby była taka możliwość oddalibyśmy co najmniej ze trzy bramki z Bielska-Białej, aby padła chociaż jedna. Nie udało się. Na pewno jest to dla nas bolesna strata, ale mimo wszystko dziękuję zawodnikom za determinację, walkę do końca o trzy punkty.
Jeżeli w jednym meczu wygrywa się 6:0, a w drugim remisuje 0:0 to łatwo powiedzieć, że fantastycznie graliśmy w Bielsku-Białej, a tutaj nie za dobrze. Myślę jednak, że moim zawodnikom nie można odmówić determinacji. Było to widać na początku pierwszej połowy, kiedy graliśmy agresywnie przez co naraziliśmy się na kilka stałych fragmentów gry w wykonaniu rywali i szybkie dwie żółte kartki.
Arkadiusz Głowacki zgłosił dolegliwość związaną z mięśniem dwugłowym i stąd zmiana w przerwie.
