- Na razie mam w sprzedaży truskawki hiszpańskie. Kosztują 16 złotych - mówi nam uczciwie sprzedawca z placu Orląt Lwowskich. - Polskie się dopiero zaczynają. Na razie bardzo drogie, musiałbym je sprzedawać za prawie 40 złotych. Ale może już pod koniec tygodnia będzie więcej - zastanawia się sprzedawca.
Nie każdy jednak przyzna, że sprzedaje importowane owoce. Niektórzy chcą nabrać klientów, którzy zawsze chętniej wybierają truskawki z polskich plantacji. Hiszpańskie czy węgierskie mniej im smakują.
Sprawdziliśmy pod Środą Śląską i w Bielawie. Na polskie truskawki trzeba poczekać jeszcze kilkanaście dni. Patrząc na pogodę można jednak śmiało zakładać, że pojawią się wcześniej niż rok temu.
- Na pewno będą wcześniej niż zwykle - przyznaje dr inż. Marta Czaplicka-Pędzich z Katedry Ogrodnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. - Wegetacja przyspieszyła o dwa, trzy tygodnie. Widać, że drzewa owocowe zakwitły wcześniej niż w ubiegłym roku.
Sezon na polskie truskawki zbliża się wielkimi krokami. A tegoroczne prognozy wskazują, że zbiory w Polsce przekroczą 200 tys. ton. kiedy w zeszłym roku (wliczając zbiory jesienne) zebrano ok. 178 tys. ton truskawek. Na wrocławskim rynku hurtowym jeszcze ich nie ma, ale na podwarszawskim (Bronisze) i poznańskim już są. Odbiorcy płacą za nie od 18 do 20 złotych za kilogram. Niektórzy plantatorzy zapowiadają, że jeszcze w tym tygodniu zbiorą większe ilości.
Jak poznać polskie truskawki?
Mówi nam dr inż. Marta Czaplicka-Pędzich z Katedry Ogrodnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu
Czym się charakteryzuje polska truskawka, a czym ta z zagranicy? Jak je rozpoznać?
Nie ma takich metod. Musimy kierować się logiką. Jeżeli nie widzimy, że zaczęły się zbiory, to trudno spodziewać się, że w sprzedaży są polskie truskawki z gruntu.W naszych uprawach dominuje odmiana 'Senga Sengana', tzw. murzynka. Jest to ciemny, soczysty owoc, słodki, dający przetwory o ładnej barwie. Takich truskawek z importu raczej nie kupimy. A te są najlepsze na przetwory i oceniane przez konsumentów jako najsmaczniejsze. Importowane truskawki to zwykle tzw. truskawki czerwone lub ananasowe - bardziej jędrne, ale mniej smakowite.
Które truskawki są lepsze, smaczniejsze -polskie czy zagraniczne. Co ma na to wpływ?
Różnica w smaku to kwestia odmiany. Oczywiście, na smak owocu ma także wpływ uprawa, czy warunki klimatyczno-glebowe. Nie bez znaczenia jest też fakt, że truskawka najsmaczniejsza jest, gdy pełnię dojrzałości osiągnie na krzaczku, a spożywana jest w kilkanaście godzin po zerwaniu.
Czy to prawda, że polskie truskawki są "niepryskane", a te zagraniczne już tak?
Wszystkie truskawki wymagają pewnych zabiegów ochrony. "Niepryskane" będą truskawki z upraw ekologicznych (certyfikowanych) - tam dopuszcza się tylko preparaty stosowane w rolnictwie ekologicznym. W każdej sytuacji producent musi dostosować się do wymogów i zasad integrowanej ochrony chemicznej, co gwarantuje bezpieczeństwo żywności dla konsumenta, ale również ochronę środowiska naturalnego. Obowiązuje okres karencji - czyli czasu od oprysku do zbioru, więc jedząc taką truskawkę, możemy czuć się bezpieczni. Jeżeli zależy nam na owocach zupełnie "niepryskanych", proponuję wybierać te z certyfikowanych upraw ekologicznych.