
Kobiety stanowią 51,1 proc. mieszkańców Małopolski (ogółem jest ich 1.755 tys.), ale w największych miastach z Krakowem na czele ich przewaga jest zdecydowanie większa. Wskaźnik feminizacji Krakowa dobił do 115 (co oznacza, że na 100 panów przypada aż 115 pań), a Tarnowa do 112. W Nowym Sączu zbliża się do 110.

Najbardziej sfeminizowane są cztery sekcje małopolskiej gospodarki: opieka zdrowotna z pomocą społeczną (udział pań w ogólnym zatrudnieniu wynosi tu aż 80,5 proc.), edukacja (77,2 proc.), administracja publiczna i ZUS (66,4 proc.) oraz zakwaterowanie i gastronomia (62,5 proc.).

Małopolskie dziewczęta są zdecydowanie lepiej wykształcone od chłopców – i z każdym rokiem ich przewaga się powiększa. Wśród mieszkańców Małopolski posiadających wykształcenie wyższe ze stopniem magistra, doktora lub wyższym panie stanowią aż 63 proc. Ba, kobiety dominują już także wśród osób mających tytuł inżyniera lub dyplomowanego ekonomisty. Po studiach jest 55 pracujących Małopolanek i tylko 25 proc. pracujących Małopolan.

W poprzednim roku akademickim mieliśmy w regionie prawie 86 tys. studentek (60 proc. ogółu słuchaczy wyższych uczelni), z czego największa grupa (ponad 12 tys.) wybrała kierunki społeczne, medyczne (8 tys.), pedagogiczne (6 tys.) i inżynieryjne (ponad 4 tys.!). a najmniejsza – przemysłowe (2,5) i… humanistyczne (1,8 tys.).