Tylko dzięki pomocy strażaków z Tuchowa, 75-letni mężczyzna znalazł się bezpiecznie na ziemi.
Samodzielnie wdrapał się wcześniej na stromy dach na trzypiętrowym budynku, aby ustawić antenę telewizyjną. Nie był w stanie jednak bezpiecznie wrócić do budynku.
Z odsieczą przybyli mu ochotnicy. Najpierw przy pomocy zwykłej drabiny, szelek ratowniczych i linki zabezpieczyli starszego pana przed upadkiem.
Potem rozłożyli drabinę mechaniczną i w koszu opuścili osłabionego 75-latka na dół.
WIDEO: Jak postępować z osobami poszkodowanymi w pożarze?
Pomógł strażacy z Zawodowej straży. Oni byli wcześniej. Tuchów dojechał później. A w dodatku nie mieli kierowcy z uprawnieniami na ich drabinę. Dopiero po kilku astu minutach się pojawił. A co by było jakby nie było kierowcy i ten mężczyzna by spadł. Po co drabina jak nie ma ludzi żeby ją obsługiwać .