Zdarzenie zauważył w poprzednią niedzielę jeden z turystów, który wędrował szlakiem przez dolinę z dziećmi.
- Jak mówił nam turysta, najpierw bicie psa zauważyła córka mężczyzny. Dziewczyna widziała, jak baca trzyma psa za kark i okłada zwierzę kijem. Inni turyści, którzy widzieli to zdarzenie, zwracali góralowi uwagę, żeby przestał bić psa. Ten jednak poczuł się oburzony reakcją ludzi. Stwierdził, że to jego sprawa, co robi ze swoim psem - mówi Beata Czerska z Tatrzańskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Turysta, który zdecydował się zgłosić animalsom sprawę bicia psa zdołał zrobić zdjęcie bacy z katowanym psem. Momentu zadawania uderzeń już na nim nie widać. - Zamierzamy zgłosić sprawę policji, tym bardziej że to nie pierwszy przypadek zgłoszenia znęcania się nad zwierzętami na tej bacówce - mówi Beata Czerska.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+