Władze Krakowa chcą powiedzieć stop mowie nienawiści i zastąpić ją dobrymi słowami. W zeszłym tygodniu prezydent Jacek Majchrowski skierował list do dyrektorów szkół dotyczący mowy nienawiści. Apeluje w nim, aby zintensyfikować dotychczasowe działania w tym zakresie.
- Aktualnie trwają warsztaty kompetencyjne dedykowane nauczycielom. Przygotowują się na nich do tego, aby lepiej radzić sobie z mową nienawiści, mogli podjąć działania z uczniami i realizować różne akcje. W warsztatach bierze udział już ponad 300 nauczycieli. Cały czas zwalniają się kolejne miejsca, można się jeszcze rejestrować na czwartek i piątek – mówi Ewa Całus, dyrektor Wydziału Edukacji Urzędu Miasta Krakowa.
Kolejnym elementem walki z mową nienawiści ma być Tydzień Dobrego Słowa, który potrwa od 4 do 8 lutego. - Chcemy podzielić się między szkołami dobrymi praktykami. Dużo już się dzieje i chcemy to pokazać. Mnóstwo dyrektorów napisało do mnie z rewelacyjnymi działaniami, które już się dzieją. Chcemy, żeby niosły się to dalej – zaznacza Ewa Całus.
Ważnym elementem kampanii ma być uwolnienie przestrzeni szkolnej od hejtu. - Dlatego przygotowaliśmy plakaty z dobrymi słowami, które mają zastąpić hejt. Trafią one do szkół i domów kultury w przyszłym tygodniu. Planujemy też zrobienie muralu okolicznościowego (ale jeszcze nie wiadomo gdzie) – zaznacza Ewa Całus. Na plakatach pojawią się takie zwroty, jak: masno fest, jesteś taki prestiżowy, jesteś nieziemsko epicki, uśmiechnij się, zaczepiście czy spoko ziomek.
- Tydzień Dobrego Słowa jest akcją otwartą dla szkół. Decyzję o skali zaangażowania pozostawimy dyrektorom, nauczycielom i uczniom. Oczywiście działania będą dostosowane do rodzaju szkół – co innego będzie się działo w przedszkolach, podstawówkach czy liceach – dodaje Katarzyna Czaczuć, dyrektor Krakowskiego Ośrodka Terapii.
W walkę z mową nienawiści zaangażowany jest także Waldemar Domański, jeden z inicjatorów Pogromców Bazgrołów. - Chcemy zaangażować uczniów. Każdy z nich ma telefon z aparatem. Chcemy więc, aby dokonali pewnej inwentaryzacji miasta. W drodze do szkoły mijają mury, gdzie są wypisane różne rzeczy. Chcemy, żeby to udokumentowali, a w miesiącach ciepłych zajmiemy się usunięciem tego – zaznacza Domański.
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Prezes PiS nagrany. Czy ta afera pogrąży błąd?