Co Pan na to, że Artur Szpilka będzie trenować z Władimirem Kliczką?
To bardzo dobrze. Jeżeli chłopak ma tylko taką okazję to super. Niech jedzie.
Co tak naprawdę takie sparingi mogą dać 23-latkowi?
Doświadczenie, doświadczenie i jeszcze raz doświadczenie. Mam na myśli przede wszystkim psychikę. To dla Artura będzie bardzo dobra szkoła.
Wyjście na ring z takim mistrzem to dla początkującego pięściarza ryzyko?
Ja myślę, że go tam Kliczko nie pobije. (uśmiech)
Podobno trener Fiodor Łapin jedzie razem ze Szpilką, żeby utemperować młodego pięściarza.
Jeżeli Artek jest mądry i mądrze całą sytuację potraktuje, to wyniesie z tego bardzo dużo.
A jeżeli nie?
Jeśli nie, to dostanie tylko wp...
To tylko czy aż sparingi?
Aż. Szpilka nie sięga do stóp Kliczce.
To będzie dla niego milowy krok w treningu?
W treningu tak. Jeżeli ma okazję zdobywać doświadczenie przy takim mistrzu, niech jedzie.
Taki obóz da Arturowi więcej niż dziesięć dotychczasowych walk?
Tak jest.
A może jest tak, że grupa Kliczków po prostu jest zainteresowana utalentowanym Polakiem i po udanych sparingach będą chcieli podpisać z nim umowę?
Nie mam pojęcia. Może jednak tak być.
Artur mocno wierzy w siebie. Powtarza, że za kilka lat chce być pierwszym polskim mistrzem świata wagi ciężkiej. Uda mu się?
Za bardzo jego kariery nie obserwuję. Podejrzewam, że najpierw musiałby się zmierzyć z Adamkiem. Szpilka powinien marzyć o pojedynku z Tomkiem, a nie Kliczkami. Jeżeli Adamek za dwa, trzy lata będzie jeszcze walczyć, to wtedy Szpilka może z nim zaboksować.
Co by było, gdyby teraz wyszli na ring?
Szpilka nie ma w tej chwili żadnych szans z Tomkiem. Żadnych szans.
Rozmawiał: Łukasz Madej